https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Baner wyborczy to nie jest odpad, nie można go utylizować. Co z własnymi materiałami zrobili bydgoscy radni?

Wojciech Mąka
Co kandydaci w wyborach samorządowych zrobili z banerami? Nie można ich utylizować
Co kandydaci w wyborach samorządowych zrobili z banerami? Nie można ich utylizować Wojciech Mąka
Ministerstwo klimatu podkreśla, że banery wyborcze nie są odpadami komunalnymi, więc nie można ich utylizować w miejskich instalacjach. Pytamy bydgoskich radnych, jak poradzili sobie z własnymi materiałami.

Ministerstwo klimatu do problemu utylizacji banerów odpowiedziało na poselską interpelację. Posłowie wnioskowali o możliwość utworzenia programu dofinansowania zakupu odpowiednich urządzeń do utylizacji banerów wyborczych w punktach selektywnego zbierania odpadów komunalnych.

Baner to nie odpad komunalny

- W punktach selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK) zbierane są odpady komunalne, wytwarzane przez mieszkańców. Odpady w postaci banerów wyborczych nie mogą zostać uznane za odpady komunalne, ponieważ nie są odpadami wytwarzanymi w ramach gospodarstw domowych – wskazała wiceminister klimatu Anita Sowińska.

PSZOK nie zbiera odpadów innych niż odpady komunalne. Wiceminister zaznaczyła, że zgodnie z ustawą o odpadach na wytwórcę odpadów nałożony jest obowiązek gospodarowania wytworzonymi przez siebie śmieciami. Natomiast przez wytwórcę odpadów należy rozumieć każdego, którego działalność lub bytowanie powoduje powstawanie odpadów, a także każdego, kto przeprowadza wstępną obróbkę, mieszanie lub inne działania powodujące zmianę charakteru lub składu tych odpadów.

- W związku z powyższym do gospodarowania odpadami, w postaci banerów wyborczych, zobowiązany będzie wytwórca tych odpadów, np. komitety wyborcze. Aby wskazane powyżej odpady zostały prawidłowo zagospodarowane należy przekazać je wyspecjalizowanemu podmiotowi, który posiada odpowiednie uprawnienia – wyjaśniła wiceminister Sowińska.

Od pomocy dla Ukrainy po pomoc... przedszkolu

Zapytaliśmy kilkoro niedawnych kandydatów na bydgoskich radnych, co zrobili ze swoimi banerami.

Joanna Czerska-Thomas radna z Trzeciej Drogi, znana społeczniczka, mówi, że jej największe banery trafiły na Ukrainę. - Są wykorzystywane do zabezpieczania budynków uszkodzonych po rosyjskich bombardowaniach - stwierdza. - Część przekazałam gospodarstwu, z Łochowa, które akurat miało takie potrzeby. Najmniejsze posłużyły do budowy domków dla jeży.

Jakub Mikołajczak, przewodniczący klubu KO w Bydgoskiej Radzie Miasta podkreśla: - Od dwóch lat śledzę przepisy dotyczące recyklingu banerów. Przekazałem część na domki dla kotów, ale okazuje się, że wykorzystywana na banerach farba uniemożliwia styczność z nimi ludzi i zwierząt, bo rzeczywiście nie podlegają recyklingowi. Przekazałem je więc na potrzeby gospodarstw rolnych.

Z kolei Paweł Bokiej, przewodniczący klubu PiS w RM wspomógł... bydgoskie przedszkole. - Sam byłem zdziwiony, kiedy zgłosiła się do mnie dyrektorka przedszkola - mówi. - Placówka prowadzi kreatywne zajęcia dla dzieci, więc banery po jasnej, niezadrukowanej stronie służą do zajęć plastycznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski