Ministerstwo klimatu do problemu utylizacji banerów odpowiedziało na poselską interpelację. Posłowie wnioskowali o możliwość utworzenia programu dofinansowania zakupu odpowiednich urządzeń do utylizacji banerów wyborczych w punktach selektywnego zbierania odpadów komunalnych.
Baner to nie odpad komunalny
- W punktach selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK) zbierane są odpady komunalne, wytwarzane przez mieszkańców. Odpady w postaci banerów wyborczych nie mogą zostać uznane za odpady komunalne, ponieważ nie są odpadami wytwarzanymi w ramach gospodarstw domowych – wskazała wiceminister klimatu Anita Sowińska.
PSZOK nie zbiera odpadów innych niż odpady komunalne. Wiceminister zaznaczyła, że zgodnie z ustawą o odpadach na wytwórcę odpadów nałożony jest obowiązek gospodarowania wytworzonymi przez siebie śmieciami. Natomiast przez wytwórcę odpadów należy rozumieć każdego, którego działalność lub bytowanie powoduje powstawanie odpadów, a także każdego, kto przeprowadza wstępną obróbkę, mieszanie lub inne działania powodujące zmianę charakteru lub składu tych odpadów.
- W związku z powyższym do gospodarowania odpadami, w postaci banerów wyborczych, zobowiązany będzie wytwórca tych odpadów, np. komitety wyborcze. Aby wskazane powyżej odpady zostały prawidłowo zagospodarowane należy przekazać je wyspecjalizowanemu podmiotowi, który posiada odpowiednie uprawnienia – wyjaśniła wiceminister Sowińska.
Od pomocy dla Ukrainy po pomoc... przedszkolu
Zapytaliśmy kilkoro niedawnych kandydatów na bydgoskich radnych, co zrobili ze swoimi banerami.
Joanna Czerska-Thomas radna z Trzeciej Drogi, znana społeczniczka, mówi, że jej największe banery trafiły na Ukrainę. - Są wykorzystywane do zabezpieczania budynków uszkodzonych po rosyjskich bombardowaniach - stwierdza. - Część przekazałam gospodarstwu, z Łochowa, które akurat miało takie potrzeby. Najmniejsze posłużyły do budowy domków dla jeży.
Jakub Mikołajczak, przewodniczący klubu KO w Bydgoskiej Radzie Miasta podkreśla: - Od dwóch lat śledzę przepisy dotyczące recyklingu banerów. Przekazałem część na domki dla kotów, ale okazuje się, że wykorzystywana na banerach farba uniemożliwia styczność z nimi ludzi i zwierząt, bo rzeczywiście nie podlegają recyklingowi. Przekazałem je więc na potrzeby gospodarstw rolnych.
Z kolei Paweł Bokiej, przewodniczący klubu PiS w RM wspomógł... bydgoskie przedszkole. - Sam byłem zdziwiony, kiedy zgłosiła się do mnie dyrektorka przedszkola - mówi. - Placówka prowadzi kreatywne zajęcia dla dzieci, więc banery po jasnej, niezadrukowanej stronie służą do zajęć plastycznych.
