Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę (3-4 lipca). Kierowca bmw nie miał włączonych świateł. Na terenie Ciechocinka nie zatrzymał się do kontroli policyjnej i pomimo dawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych kontynuował ucieczkę w stronę Włocławka. Po wjechaniu do miasta jechał pod prąd ulicami Toruńską i Okrzei, powodując zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
- W pobliżu ulicy Nowomiejskiej, na widok blokady wjechał w nią, a później jeszcze skręcił w ulicę Południową - mówi st. sierż Tomasz Tomaszewski z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - Tam pomimo zablokowania mu dalszej jazdy radiowozem uderzył w niego, chcąc kontynuować ucieczką. To nie zakończyło jego jazdy i próbując cofnąć samochód uderzył w drugi radiowóz.
Zatrzymanym okazał się 30-letni mieszkaniec Ciechocinka. Policjanci zabrali mu prawo jazdy. Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Był trzeźwy. Od kierowcy pobrano krew żeby ustalić, czy nie jechał pod wpływem środków psychoaktywnych.
Mężczyzna jeszcze 5 lipca został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał od śledczych dwa zarzuty związane z czynną napaścią na funkcjonariuszy poprzez wykorzystanie pojazdu bmw oraz zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej.
Z kolei 6 lipca na wniosek śledczych sąd zastosował wobec mieszkańca Ciechocinka środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu.
