Na apartamenty w Pralchemie trzeba jeszcze poczekać. Chociaż ruszyła rozbiórka parterowej rudery od strony ulicy Świętej Trójcy, inwestor wciąż nie ma pozwolenia na budowę.
<!** Image 2 align=right alt="Image 66245" sub="Parterowy dom przy ulicy Świętej Trójcy ma zastąpić stylizowany trzypiętrowy budynek. Na razie to tylko koncepcja. /Wizualizacja: Archiwum">Prawdopodobnie przebudowa starego zakładu rozpocznie się dopiero w przyszłym roku.
Nawiąże do Pralchemu
Rozbiórka parterowego domu od strony ulicy Świętej Trójcy to jedynie kolejny krok do przygotowania inwestycji. W jego miejscu, według pierwszych koncepcji, stanąć ma 4-kondygnacyjny, stylizowany budynek. Architektonicznie nawiązywać ma on do Pralchemu. Dzięki temu ulica zyska pierzejowy charakter. Niestety, kilka lat wcześniej „dziurę” po odlewniach Spomaszu po drugiej stronie ulicy załatano jedynie zwykłym blokiem. Wieńce zawisły też na nowych budynkach Ogbudu przy Czartoryskiego. Od strony ulicy powstaje kamienica, która też nawiązywać będzie do pierzejowej zabudowy. Bydgoszczanie obawiają się jednak, że zabytkowy spichlerz po remoncie będzie daleki od oryginału. - Przecież miał on otrzymać szachulcową konstrukcję, a widać tylko gołe cegły. Jeśli tak przeprowadza się restauracje, to nasze miasto niedługo w ogóle nie będzie miało zabytków - narzeka jeden z Czytelników.
Nowoczesna konstrukcja
Deweloper apeluje o cierpliwość. - To będzie nowoczesna, ocieplona konstrukcja, ale elewacja otrzyma drewniany szachulec - mówi prezes Ogbudu, Andrzej Myśliwiec. - Lada dzień ruszą prace. Wszystko będzie zgodne zatwierdzonymi projektami. Niewielkie zmiany czekają tylko łącznik starej części budynku z nową. Zamiast szklanego dachu, który stwarzałby problemy w utrzymaniu, zastosujemy specjalne blachy. Koniec prac planujemy w sierpniu przyszłego roku. W sumie powstanie trzynaście mieszkań. W kamiennym podpiwniczeniu widzielibyśmy miejsce na pracownię artystyczną. Działalność gastronomiczna nie wchodzi w grę ze względu na niewielki metraż. Staramy się od miasta o pozyskanie sąsiedniej działki, na której stoją teraz garaże, by kontynuować pierzejową zabudowę Czartoryskiego. Na razie bezskutecznie - dodaje prezes.
<!** reklama>Inwestorów nad Młynówkę przyciągnęła rewitalizacja Wyspy Młyńskiej. Teraz trwa tam budowa międzywodzia i remont obiektów muzealnych. Decydujące znaczenie będzie miała też likwidacja dzikiego parkingu i renowacja Młynów Rothera. Ich właściciel - duński deweloper - wciąż jednak nie zadecydował, w jaki sposób je wykorzysta.
