Koszmar, jaki przeżyły ofiary zwyrodnialca, trudno opisać. Ze względu na dobro pokrzywdzonych kobiet śledczy nie ujawniają zresztą wszystkich szczegółów sprawy. 30 grudnia 2016 roku Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód skierowała przeciwko 37-latkowi akt oskarżenia do sądu.
Groził, że zgwałcą je inni
Sprawca to torunianin. W przeszłości był już karany, ale za przestępstwa przeciwko mieniu. Dopuścił się oszustw i fałszowania dokumentów. Niewielu podejrzewało jednak, by zdolny był do seksualnego zwyrodnialstwa.
Najbogatsi mieszkańcy i mieszkanki Kujawsko-Pomorskiego [naz...
Obie zgwałcone kobiety poznał za pośrednictwem portali internetowych. Miał z nimi kontakt przez jakiś czas, dochodziło do spotkań.
Do pierwszego ataku, który został zgłoszony śledczym, doszło 21 kwietnia. Do drugiego zaś - dwa tygodnie później, 10 maja. W obu przypadkach scenariusz był podobny: zanim doszło do gwałtu, ofiary zostały pobite.
Zobacz także: Morderstwo na Gagarina. Ile pamiętają świadkowie?
- Uderzał kobiety w twarz, ciągnął za włosy, popychał. Groził, że zostaną zgwałcone jeszcze przez inne osoby - mówi Tomasz Sobczak, szef Prokuratury Rejonowej Toruń- Wschód. - Jedna z kobiet odniosła obrażenia, ale skutkujące konsekwencjami w okresie poniżej 7 dni. Obie zostały zgwałcone.
Czy ofiary to także torunianki, czy też przyjechały na ul. Łódzką z innych miejscowości? Tego prokuratura, z uwagi na dobro pokrzywdzonych, nie ujawnia.
Za zamkniętymi drzwiami
W trakcie przeszukania mieszkania mężczyzny przy ul. Łódzkiej znalezionych zostało 15 gramów amfetaminy. W akcie oskarżenia prokuratura ujęła więc także zarzut posiadania narkotyków.
- Łączna kara, jaka grozi 37-latkowi, to 15 lat więzienia. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany już na etapie postępowania przygotowawczego - mówi prokurator Tomasz Sobczak.
Czytaj dalej na kolejnej stronie>>>>>
Decyzję o przedłużeniu aresztu podejmować będzie Sąd Rejonowy w Toruniu. On też zdecyduje o tym, jak będzie toczyć się proces gwałciciela. Jest bardzo prawdopodobne, że ze względu na charakter zarzucanych czynów jawność rozpraw zostanie wyłączona.
Gdy w maju opisywaliśmy w „Nowościach” zatrzymanie i aresztowanie tego torunianina, przekazywaliśmy apel policji. Kryminalni brali wówczas pod uwagę, że zgwałconych zostało więcej kobiet. Policja prosiła, by ofiary zgłaszały się osobiście lub telefonicznie. Akt oskarżenia mówi jednak o dwóch ofiarach, z czego wniosek, że więcej kobiet się nie zgłosiło.
Zobacz także: Morderstwo na Gagarina. Ile pamiętają świadkowie?
Ona wciąż się boi
Niestety, nie może spać spokojnie ofiara innego gwałciciela. Mowa o kobiecie, która została brutalnie zgwałcona w jednej z miejscowości gminy Lubicz pod koniec zeszłego roku. Sprawca tego brutalnego przestępstwa wciąż pozostaje na wolności.
Najbogatsi mieszkańcy i mieszkanki Kujawsko-Pomorskiego [naz...
- To śledztwo nadal toczy się „w sprawie”, a nie przeciwko komuś - mówi prokurator Tomasz Sobczak. I tym razem sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód. Czynności zleciła Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu.
Przypomnijmy, do brutalnego gwałtu doszło 13 grudnia, około godziny 5 rano. Kobieta czekała w Rogówku na autobus do Torunia. Było ciemno. Nagle podjechał samochód i kierowca wciągnął ją siłą do środka. Tak zaczęło się piekło...
Drzwi samochodu zostały zablokowane i ofiara gwałtu została wywieziona w odludne miejsce. Tam była wielokrotnie gwałcona i przez pewien czas przetrzymywana w aucie. Wszystko trwało kilkadziesiąt minut.
Kobieta była hospitalizowana. Do dziś musi żyć w strachu, bo jej oprawca przebywa na wolności.
Bez rysopisu sprawcy
Jakim samochodem poruszał się gwałciciel? Jak wyglądał? Jakiej jest narodowości? Śledczy nie przekazują takich informacji. Intensywnie poszukują sprawcy, który oddalił się w nieustalonym kierunku.
Śledczy z Wydziału Kryminalnego apelują do pokrzywdzonych lub świadków. Kryminalni nie wykluczają, że sprawca może mieć na swym koncie więcej tego typu ataków.
- Czekamy na kobiety, które kojarzą podane fakty - przekazała Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej policji.
Osoby, które wiedzą o czymś, co mogłoby pomóc w ujęciu tego groźnego przestępcy, proszone są o osobiste stawiennictwo w Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu przy ul. Grudziądzkiej 17, pokój 310, po uprzednim telefonicznym kontakcie z numerami 56 641 26 15, 56 641 24 15 lub 997 i 112.