Miasto rozważa zmianę zasad przydziału mieszkań. Sztywne kryteria materialne mają być wzbogacone o elementy indywidualnej oceny warunków życia wnioskodawcy.
Komisja Rewizyjna Rady Miasta powróciła do sprawy pani Krystyny Slinko, która od kilku lat bezskutecznie prosi ratusz o pomoc. Mieszka w domu, z którego, zgodnie z wolą właściciela, musi się wyprowadzić.
<!** reklama>
- Warunki są krytyczne - mówi Radosław Ginter, który pani Krystynie pomaga i wspiera ją w walce z urzędem. - Pani Krystyna musi trzymać węgiel w domu, bo nie ma piwnicy. Korzysta z jednego pomieszczenia, bo drugiego ogrzać nie może. Jest załamana, opadła z sił i nie widzi już dla siebie ratunku...
Pani Krystyna, jak mówi, miała nadzieję w ubiegłym roku, kiedy to radni wnioskowali do prezydenta o przydzielenie jej mieszkania. Prezydent Konstanty Dombrowicz jednak odmówił.
- To dla nas sprawa niedokończona - twierdzi radny Piotr Król, przewodniczący komisji rewizyjnej. - Dlatego razem z radnym Jackiem Bukowskim byliśmy u prezydenta Rafała Bruskiego. Dziś przedstawimy prezydentowi wniosek, w którym ponownie prosimy go, aby skorzystał ze swoich uprawnień. Prezydent może w wyjątkowych sytuacjach zdecydować o przydziale mieszkania.
Były prezydent Konstanty Dombrowicz tego nie zrobił. Zawsze zwracał się do komisji. - Odrzucaliśmy wniosek pani Slinko, bo musieliśmy trzymać się ściśle przepisów - mówi radny Tadeusz Kondrusiewicz, przewodniczący komisji. - Minimum metrażu i minimum dochodów: tych wartości przekraczać nie mogliśmy. Nawet o złotówkę, nawet
o pół metra. Z radnym Stefanem Pastuszewskim próbowaliśmy przeforsować projekt uchwały, który byłby bardziej ludzki i dopuszczał minimalne odstępstwa. Oczywiście w uzasadnionych przypadkach.
Tadeusz Kondrusiewicz w imieniu komisji chce taki projekt uchwały złożyć. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że ma zmienić się skład komisji mieszkaniowej. I choć jest to ciało społeczne, które tworzą przedstawiciele wielu nieurzędniczych instytucji, to jednak jego przewodniczącym jest radny Tadeusz Kondrusiewicz, należący od obozu byłego prezydenta. W komisji pracuje też były już pełnomocnik Bogdan Dzakanowski, któremu wszelkie pełnomocnictwa zostały odebrane.
Urząd Miasta Bydgoszczy na razie na temat składu komisji nie wypowiada się. Potwierdza jednak, że prace nad nowymi zasadami zostały już rozpoczęte.- Na podstawie propozycji radnych przygotujemy projekt uchwały - zapewnia Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.