Młodzi narodowcy skandowali nie tylko hasła antykomunistyczne. Pojawiły się także elementy godzące w dobre imię prezydenta i w Unię Europejską.
W sobotę na Starym Rynku zebrało się około 200 młodych, w większości kilkunastoletnich, członków Narodowej Bydgoszczy oraz kibiców Zawiszy. Wszyscy, wraz z członkami PiS-u: radnym Stefanem Pastuszewskim, Mariuszem Walenciakiem i Krystianem Frelichowskim, uczestniczyli w antykomunistycznej manifestacji, która miała upamiętnić 30. rocznicę ogłoszenia stanu wojennego. Okazuje się, że nie wszystkie organizacje prawicowe chciały uczestniczyć w tym marszu. <!** reklama>
- Nie byliśmy w komitecie - oświadczył Paweł Skutecki, lider Nowej Prawicy Janusza Korwina-Mikke. - Nie możemy brać odpowiedzialności za to, co się będzie działo.
Kilka minut po piętnastej pochód ruszył. Młodzi trzymali transparenty i biało-czerwone flagi.
- Wolno, wolno, nie biegiem - powstrzymywali ich starsi, a wszyscy zaczęli skandować: „Duma, duma, narodowa duma!”, „Precz z komuną!”, „Na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”, „Precz z Brukselską okupacją!”, „Stan wojenny pamiętamy!”
- To śmieszne, kiedy kilkunastoletnie dzieciaki krzyczą, że nie zapomną stanu wojennego. Na świecie ich wtedy nie było - komentował pan Kazimierz, który zatrzymał się na Mostowej, by przepuścić manifestantów.
- To prowokacja Platformy - dodała pewna bydgoszczanka. - Tak jak w Warszawie, robią wszystko, by ośmieszyć PiS.
A młodzi skandowali „Bóg, honor i ojczyzna”, „Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela”, „SLD-KGB”, „Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!”.
Po kilkunastu minutach, przy policyjnej eskorcie, narodowcy z kibicami Zawiszy dotarli do ulicy 3 Maja. Tam ktoś zaintonował „Znajdzie się cela dla Jaruzela”.
- Dajcie mu spokój, on umiera - uciszała resztę jedna z kobiet.
Wtedy wzniesiono okrzyk: „Zdrajca Polski, Komorowski”.
Wreszcie manifestanci dotarli pod pomnik Leszka Białego. U stóp obelisku zapalili kilka białych i czerwonych zniczy. Położyli też wiązanki kwiatów. Na szarfach widniał napis: „Ofiarom czerwonych oprawców”. Odśpiewano hymn narodowy. A potem odczytano tekst obwieszczenia o wprowadzeniu stanu wojennego.
- Każdy protest bezwzględnie tłumiono - mówił Edward Molin z Inicjatywy Narodowej Bydgoszcz. - Nie wahano się użyć ostrej amunicji. (...) Smutnym pozostaje fakt, że ci, którzy przelewali wówczas krew, nie zostali osądzeni, a ich poplecznicy, ci, którzy hołubili tamtemu systemowi, zasiadają na wysokich stanowiskach w polskim parlamencie. Edward Molin przestrzegł również przed powrotem „czerwonego potwora”.
<!** Image 3 align=none alt="Image 182615" sub="Marsz narodowców
Fot. Tadeusz Pawłowski">
- Rodacy, zbieramy się - rozpoczął swoją przemowę radny Stefan Pastuszewski, wiceprzewodniczący komisji kultury - w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego jako Polacy. (...) Tu zbiera się przyszła Polska.
Radny Stefan Pastuszewski oświadczył, że dobrze się dzieje, bo młodzież myśli o Polsce i o przyszłości. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że żyjemy w kraju nie w pełni suwerennym - mówił radny PiS. - Wy służycie Polsce. Wy odnowicie kraj!
Radny namawiał do tworzenia organizacji, by powstrzymać zło.
- Zło jest. Wciska się przez ekrany telewizorów, głośniki radia, szpalty prasy - przestrzegał radny Stefan Pastuszewski. - Wciska się także zniewolenie. Ostatnie wybory pokazały, jak łatwo daliśmy się zmanipulować. Media zmanipulowały.
Radny przestrzegł też przed faszyzmem finansowym. Wiec zakończono odczytaniem nazwisk osób, które straciły życie w czasie stanu wojennego.
Więcej zdjęć z sobotniej manifestacji:
<!** Image 4 align=none alt="Image 182616" >
<!** Image 5 align=none alt="Image 182616" >
<!** Image 6 align=none alt="Image 182616" >
<!** Image 7 align=none alt="Image 182616" >
<!** Image 8 align=none alt="Image 182616" >
<!** Image 9 align=none alt="Image 182616" >
<!** Image 10 align=none alt="Image 182622" >
<!** Image 11 align=none alt="Image 182622" >
<!** Image 12 align=none alt="Image 182622" >