Mogę zrozumieć tych, dla których wybory zakończyły się sukcesem. Chcą się nim po prostu jak najdłużej napawać.
Ale uśmiech tych, którzy się do parlamentu jednak nie załapali, wygląda teraz trochę krzywo. Logiczne byłoby, aby ich komitety zadbały o to, żeby się tych wyborczych plakatów pozbyć jak najszybciej.
Do bałaganu po kampaniach wyborczych, obojętnie do czego, w zasadzie powinniśmy się już przyzwyczaić. Kandydatom, kiedy już klamka zapadła, coś takiego, jak baner z ich wizerunkiem i porywającym hasłem wyborczym, po prostu wychodzi z głowy. Zapominają, że trzeba je usunąć i to w określonym ustawowo terminie. Więc tak sobie wiszą, aż się jakiś dziennikarz doczepi.
PRZECZYTAJ:Bezprawne plakaty nadal wiszą na ulicach