Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

9 osób zginęło, 40 było rannych. Pociąg wjechał w poranny autobus. Tak było w 1963 roku

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
pętla Błoniepętla -Błonie
pętla Błoniepętla -Błonie Dariusz Bloch
Tragiczne w skutkach zderzenie na przejeździe kolejowym na Błoniu w 1963 roku wstrząsnęło mieszkańcami naszego miasta i okolic. Śledztwo w tej sprawie poprowadzono błyskawicznie i winnego nieszczęścia dróżnika szybko skazano na długoletnie więzienie.

Był poniedziałek, 7 stycznia 1963 roku. Autobus ze Żnina do Bydgoszczy, dowożący ludzi do pracy, do którego wsiadło 53 pasażerów, około godz. 6.30 znalazł się blisko miasta. Było jeszcze zupełnie ciemno, w świetle reflektorów kierowca spostrzegł jednak, że zapory na ruchliwym szlaku kolejowym prowadzącym z Bydgoszczy do Inowrocławia, elemencie tzw. Magistrali Śląsk – Porty, są otwarte. Śmiało wjechał więc na przejazd i dopiero w tym momencie zauważył zbliżające się błyskawicznie po torach światła i cień wielkiego parowozu. Gwałtownie zahamował, ale było już za późno. Rozległ się straszliwy huk...

Zagadali się?

W autobus uderzyły jadące w sprzężeniu dwie lokomotywy poruszające się, na szczęście, z szybkością tylko 45 km na godz. Maszynista, widząc autobus na przejeździe, w ostatniej chwili gwałtownie zahamował. Czoło parowozu trafiło dokładnie w środek pojazdu, który „nadział się” na zderzaki, następnie zahaczył o barierę, z dużą prędkością uderzył w pobliski słup i zatrzymał się dopiero 200 metrów od przejazdu, przewracając się do rowu. W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniosło 9 pasażerów autobusu, a czterdziestu zostało poważnie rannych. Jedynie parę osób odniosło niegroźne obrażenia. Na miejsce zaczęły ściągać karetki pogotowia z Bydgoszczy i sąsiednich miejscowości...

Wszczęte natychmiast śledztwo trwało ledwie... kilkanaście dni. W jego trakcie ustalono, że pełniący funkcję dróżnika w okolicy przejazdu od godz. 6 rano feralnego dnia Jan Z. wdał się w budce w rozmowę z Kazimierzem T., który zakończył pracę na poprzedniej zmianie i powinien był pomieszczenie opuścić, jednak został, by pogadać ze zmiennikiem.

Za późno na reakcję

W trakcie tej rozmowy zadzwonił dróżnik z Trzcińca awizujący przejazd dwóch parowozów. Jan Z. odebrał telefon, wysłuchał informacji, ale nie podjął żadnych działań, by opuścić bariery. Obydwaj mężczyźni rozmawiali ze sobą tak długo, póki nie usłyszeli nadjeżdżających parowozów. Wówczas dopiero wyskoczyli z budki na zewnątrz, ale na wszelką reakcję było już za późno.

Podczas dochodzenia główny obwiniony Jan Z. twierdził, że nikt do niego z informacją o przejeździe parowozów nie zadzwonił, jednak komunikat ten słyszało więcej osób na pobliskich posterunkach.

Proces przeciwko obydwom dróżnikom przebywającym w budce przy feralnym przejeździe rozpoczął się w ekspresowym tempie, już trzy tygodnie po zdarzeniu. Na ławie oskarżonych zasiadł także kierowca autobusu PKS., któremu prokurator zarzucił niezatrzymanie się przed przejazdem i niesprawdzenie, czy nie widać pociągu – pomimo otwartych zapór drogowych, który to nakaz widniał w regulaminie pracy kierowców PKS.

Trzydniowy proces

30 stycznia 1963 roku, trzeciego dnia procesu, Sąd Wojewódzki wydał wyrok. Jan Z. został skazany za nieopuszczenie barier i w ten sposób spowodowanie katastrofy na karę 12 lat pozbawienia wolności. Drugi z dróżników, Kazimierz T., „zarobił” dwa lata pobytu za kratami. Aczkolwiek nie pełnił on w chwili zdarzenia już swoich obowiązków, zdał je bowiem wcześniej swojemu następcy, to jednak został uznany za winnego ucieczki z miejsca zdarzenia na widok skutków wypadku i nieudzielenie pomocy ofiarom. Kierowcę PKS-u są natomiast uwolnił od winy i kary, uznając, że skoro przed przejazdem był znak zakazu zatrzymywania się, nie obowiązywał go wewnętrzny przepis w regulaminie pracy o konieczności zatrzymania się przed przejazdem kolejowym mimo otwartych barierek i rozejrzenia się w obie strony.

P.S. Imiona dróżników zostały zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!