Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

7 milionów wypłynęło ze szpitala. Była księgowa ma depresję. Sąd wezwie psychiatrę i psychologa

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Sąd po raz ostatni wezwie biegłych psychiatrów i psychologów, by wypowiedzieli się na temat stanu zdrowia Renaty G. Była księgowa żnińskiego szpitala jest oskarżona o kradzież milionów z kasy lecznicy.

W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy zarówno prokurator, jak i obrońcy Renaty G. i Elżbiety G. liczyli się z tym, że sędzia zamknie przewód. I tym samym wyznaczy termin, w którym strony wygłoszą swoje końcowe mowy w procesie.

Tak się jednak nie stało. Sędzia Tomasz Pietrzak postanowił wezwać biegłych psychiatrów i psychologów 20 stycznia do sądu. Z opinii ekspertów, która dotarła niedawno do sądu - wynika owszem, że Renata G. (główna oskarżona w procesie) cierpi na depresję. Sąd jednak ma wątpliwości, czy choroba faktycznie utrudniała G. wcześniej stawiennictwo w sądzie.

- W dokumentacji, którą sąd dysponuje, nie ma żadnych informacji, które świadczyłyby, że u oskarżonej występował jakiś szczególnie ostry okres depresyjny, który uniemożliwiałby jej udział w rozprawie - zaznaczał sędzia Pietrzak.

Sąd wezwie zatem biegłych ponownie, by wyjaśnić, sytuację. Jeżeli eksperci potwierdzą że wcześniej (wiosną i latem tego roku) oskarżona nie była w stanie stawić się w sądzie i złożyć zeznań, to powstanie problem: Jak potraktować czynności, które sąd wykonał podczas nieobecności Renaty G.

W lipcu do sądu dotarła informacja, że w czasie, na który wyznaczono jedną z rozpraw, oskarżona przebywała w szpitalu psychiatrycznym. Z kolei później do sądu dotarło zaświadczenie o złym stanie psychicznym Renaty G., które wypisała lekarz... ginekolog. Sędzia złożył wniosek o wykreślenie tej doktor z listy lekarzy sądowych.

- Kiedy oskarżona opuściła szpital psychiatryczny, sąd nie otrzymał żadnego oświadczenia, z którego by wynikało, że obecność pani G. na sali rozpraw jest nadal niemożliwa - zaznaczył wczoraj sędzia.

Przypomnijmy, że Renata G. i Elżbieta G. są oskarżone o wyłudzenie około 7 milionów zł z konta Pałuckiego Centrum Zdrowia. Mowa o z przestępstwach z art. 286 par. 1 KK w związku z art. 294 par. 1 (czyli oszustw) za co grozi do 8 lat więzienia. Mechanizm ich działalności polegał na wprowadzaniu w błąd swoich przełożonych.

Renata G. była główną księgową żnińskiego szpitala. W opinii prokuratury wykorzystując swoją wiedzę, „działała w celu zatarcia śladów”. Sporządzając wyciągi z konta pomijała te, które podwójnie trafiały wcześniej do akceptacji dyrektora placówki. - Działalność szpitala generuje duże koszty. Weźmy chociażby płatności na rzecz aptek. Księgowa lecznicy przedkładała do akceptacji polecenia przelewów na rzecz kontrahentów. Po uzyskaniu aprobaty nie płaciła jednak aptekom, tylko pieniądze szły na jej prywatny rachunek - wyjaśniała prok. Agnieszka Adamska-Okońska.

Zastępca dyrektora szpitala, pytana w sądzie, czy u oskarżonej Renaty G. widać było oznaki przypływu gotówki, mówiła: - Pani Renata G. zbudowała piękny dom, jeździła dobrymi samochodami. Tłumaczyła, że dom zbudowali jej rodzice. Ojciec jest wysokiej klasy specjalistą i pracuje w Norwegii.

Wideo: Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 17

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 7 milionów wypłynęło ze szpitala. Była księgowa ma depresję. Sąd wezwie psychiatrę i psychologa - Gazeta Pomorska