Rozmowę z nastolatką opublikował na Twitterze Ołeksandr Szczerba, były ambasador Ukrainy w Austrii.
Nastolatka wyznała, że razem z nią z Popasnej ewakuowało się jeszcze trzech mężczyzn i kobieta. Jako środek ucieczki wybrali samochód. Musieli jednak przedostać się przez zaminowaną drogę.
Żadna z min nie eksplodowała, ale auto stało się celem ostrzału Rosjan. Dwaj mężczyźni, w tym dotychczasowy kierowca, zostali ciężko ranieni. Nastolatka uznała, że czekanie na miejscu, aż wreszcie zjawi się pomoc jest zbyt ryzykowne w obliczu bliskości oddziałów wroga. Sama zdecydowała się poprowadzić samochód.
"Na drodze leżały miny, rozłożone jak na szachownicy, bardzo trudno było przejechać samochodem, ale udało mi się" - powiedziała nastolatka na filmiku opublikowanym w mediach społecznościowych. "Potem skręciłam w prawo i nas ostrzelali. Mnie trafili w nogi. Nie mogłam nic zrobić, samochód zgasł, odpaliłam go i pojechaliśmy dalej. Nie porzuciłabym ich pod ostrzałem" - dodała dziewczynka, której z postrzelonymi nogami udało się przejechać blisko 30 kilometrów.
