Zatrzymany kilka dni temu pracownik Zarządu Dróg Powiatowych
w Inowrocławiu zostanie zwolniony z pracy. Dzięki niedawnej akcji policji wiemy
już, ile kosztuje wycięcie drzewa. 200 złotych. Tyle łapówki zażądał jeden z
urzędników.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 221804" >Do zatrzymania doszło kilka dni temu. Pracownik został
zatrzymany przez inowrocławskich funkcjonariuszy Wydziału do walki z
Przestępczością Gospodarczą i Korupcją.
Wszystko zaczęło się kilka godzin wcześniej, gdy na policję
zgłosił się mężczyzna mówiący o łapówce, której miał zażądać pracownik Zarządu
Dróg Powiatowych.
- 60-latek już od pewnego czasu budził zainteresowanie
mundurowych. Wątpliwości budziły wydawane przez niego decyzje – wyjaśnia sierż.
sztab. Izabela Lewicka-Woszczak.
Zatrzymany przyznał się w prokuraturze, że zażądał pieniędzy
w zamian za wydanie zezwolenia na wycięcie drzew. Śledczy zastosowali wobec
niego dozór.
Dyrektor ZDP Andrzej Lipiński nie chciał komentować
zatrzymania jego podwładnego. Odesłał nas do rzeczniczki powiatu.
<!** reklama>- Do tej pory dyrekcja ZDP nie miała w związku z tym
pracownikiem sygnałów tego typu, więc brak jest podstaw prawnych to
jakiejkolwiek reakcji, ponieważ obowiązuje domniemanie niewinności. Jeżeli
jednak prowadzone śledztwo potwierdzi ten zarzut, natychmiast zostaną podjęte
kroki dyscyplinarne – informowała w dniu podania do publicznej wiadomości
informacji o zatrzymaniu Marlena Gronowska ze starostwa.
Następnego dnia jednak decyzję wobec łapówkarza zmieniono w
związku z tym, że do wszystkiego się przyznał. 60-latek otrzyma wypowiedzenie.
Dodatkowe czeka go oczywiście sprawa karna. Za przestępstwo
korupcji urzędniczej grozi kara do 10 lat więzienia.
W komentarzach mieszkańców dominują opinie, że ujawniony
przypadek to tylko wierzchołek góry lodowej i w rozmaitych urzędach korupcji
jest znacznie więcej.
- Za mało patrzy się na ręce ludziom którzy wydają różne
„intratne” decyzje i zezwolenia, a to stwarza różne urzędnicze „przesłanki”. W
normalnej sytuacji zwolnieniem z tego stanowiska powinien przypłacić sam
łapownik, jak również jego przełożony za brak należytego nadzoru – komentuje
jeden z naszych Czytelników.
Głosy podnoszą też obrońcy środowiska, a to w związku z
faktem, że łapówka została wręczona w związku z wycięciem drzewa. Do naszej
redakcji zadzwonił już inowrocławianin proponujący, aby prześwietlono zgody na
wycinkę z kilku ostatnich lat, bowiem w mieście zbyt łatwo pozbywano się
okazałych i zdrowych drzew.