Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związki podzielone w sprawie strajku w MZK Bydgoszcz. Solidarność uważa, że jest nielegalny

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Solidarność uważa, że strajk zorganizowany przez pracowników MZK jest nielegalny.
Solidarność uważa, że strajk zorganizowany przez pracowników MZK jest nielegalny. Tomasz Czachorowski
Drugie spotkanie komisji doraźnej w sprawie sytuacji w bydgoskim MZK nie przyniosło przełomu. Do rozmów włączyła się Solidarność, która sam strajk uważa za nielegalny.

We wtorek 5 lipca, jeszcze przed obradami komisji doraźnej, Rafał Bruski spotkał się z przewodniczącym regionu bydgoskiego NSZZ „Solidarność” Leszkiem Walczakiem. Sam związek nie wszedł w spór zbiorowy i chce kontynuacji wcześniejszych rozmów z Zarządem i Radą Nadzorczą MZK o podwyżkach w wysokości 350 zł. Pierwsze spotkanie w tej sprawie, na które prezydent Bydgoszczy zaprosił także Andrzeja Arndta, odbędzie się w czwartek 7 lipca o godz. 10.

Od początku podjęliśmy uchwałę, że strajk jest nielegalny i nie będziemy brali w tym udziału – przekazał Marek Napierała, szef „Solidarności” w MZK. Przedstawiciel związku mówił też, że załoga jest podzielona, a jak tak dalej pójdzie, na zajezdniach dojdzie do bójek. – Ten strajk zorganizowali chłopcy, w krótkich spodenkach – stwierdził. Jego zdaniem rozmowy doprowadzą do wypracowania satysfakcjonujących podwyżek i rozwiązań dla komunikacji miejskiej na przyszłość.

Więcej za mniej

Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej i Andrzej Wadyński – prezes MZK zrelacjonowali przebieg dwóch spotkań, prowadzonych w ramach sporu zbiorowego, 1 i 4 lipca. Na obu z nich nie udało się wypracować porozumienia. Rokowania prowadzone przez związek zawodowy nie są tożsame z indywidualnym protestem pracowników – zaznaczał przewodniczący Arndt.

Na drugim spotkaniu związki zawodowe wyszły z propozycją znalezienia środków w spółce w wysokości umożliwiającej podwyżkę 1000 zł zgodnie z postulatem. Według ich wyliczeń wyszło, że pieniędzy starczy lub będzie bardzo blisko – mówił Andrzej Wadyński. Pieniądze, jakie płyną do MZK miałyby pozostać na tym samym poziomie. Wyliczenia zarządu były jednak inne – ograniczenie pracy przewozowej, wozokilometrów o 800 tys., pozwoliłoby na podwyżki wysokości 250 zł.

Gdy Andrzej Arndt apelował o pilne spotkanie z prezydentem, Rafał Bruski odpowiedział, że nie wie, w jakiej roli. – Jest pan twarzą tych, którzy się buntują, a jednocześnie przewodniczącym związków zawodowych. To są dwie zupełnie różne role – powiedział. – Prezes MZK ma pisemną deklarację 18 osób, które od razu mogą wyjechać – poinformował Rafał Bruski. Na to mają się jednak nie zgadzać inni przedstawiciele załogi, nadal protestując. – Nie mam takiej informacji. Nie widzieliśmy listy osób, które by podpisały takie pismo – odpowiedział Andrzej Arndt.

Na komisji Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przedstawił aktualną informację o sytuacji w komunikacji publicznej. – W sobotę 25 czerwca wprowadziliśmy 16 linii zastępczych. Tabor firmy Irex-Trans został rozdysponowany na linię obsługujące najbardziej skrajne punkty miasta. Od 4 lipca zwiększyliśmy obsługę. Podpisaliśmy umowy z drugim operatorem, z firmą Meteor – relacjonował Wojciech Nalazek, p.o. dyrektora ZDMiKP.

Aktualnie po Bydgoszczy kursuje 70 autobusów, co stanowi 50% normalnego stanu taborowego obsługującego dotychczasową sieć na terenie miasta. – Prowadzimy rozmowę z kilkoma innymi przewoźnikami. Będziemy cały czas zwiększać obsługę, optymalizując sieć. Kolejnym krokiem, do którego się przymierzamy jest uruchomienie linii międzygminnych – przekazał. Autobusy miałyby najpierw wrócić do gminy Białe Błota i być może Osielska.

Dużo słów, mało konkretów

Burzliwa dyskusja, pełna wzajemnych oskarżeń, nie przyniosła przełomu w sprawie. Stronom udało się jedynie ustalić, że będą prowadzone kolejne rozmowy. Jak mówił przewodniczący Arndt, sama zapowiedź rozmów z Solidarnością nie przekona protestujących do powrotu na trasy, bo nie mają oni do tej organizacji zaufania. Na zamkniętej części rozmów członkowie komisji omawiali dokumentację dotyczącą sytuacji finansowej spółki. Kolejne spotkanie zaplanowano na środę 6 lipca na godzinę 13. Tego dnia spotka się także Rada Nadzorcza MZK, która ma pochylić się nad kwestią ogłoszenia konkursu na nowego prezesa spółki.

Spotkanie komisji było przerwane na około 30 minut, w związku z mailem, jaki dotarł do ratusza. W podpisanym przez terrorystę Michała piśmie znalazła się groźba, że w budynku znajduje się pakunek z gazem – karfentanylem, który niedługo zacznie się uwalniać. Policja, która pojawiła się na miejscu, nie potwierdziła tych informacji, a członkowie komisji wrócili do obradowania.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera