Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żona radnego Rafała P.: - Kopał mnie i wywoził do lasu

MC
freeimages.com
Zrzucanie ze skarpy i wyrzucanie zimą w samej odzieży nocnej na dwór - wylicza prawnik ofiary przemocy domowej. Pani Karolina twierdzi, że mąż po raz pierwszy podniósł na nią rękę, gdy była w ciąży.

- Mąż kupił mi bardzo drogi prezent, zegarek. Uważałam, że jest za drogi i poprosiłam, by po świętach zwrócił go do sklepu. Powiedział, przyjdź do łóżka mając na sobie tylko zegarek. Odmówiłam. Zdenerwował się, zaczął mnie bić po twarzy szmatą. Poszłam do pokoju córek, wyciągnął mnie stamtąd, dusił, podnosił. Byłam roztrzęsiona, ten koszmar trwał do 6 rano - mówiła Karolina P., żona bydgoskiego radnego i gość programu "Pytanie na Śniadanie".

Opowiedziała o swoim życiu z Rafałem P., który miał wyżywać się na niej psychicznie i fizycznie.

- Przed ślubem narzeczony był cudownym człowiekiem, zawsze wszystko robił razem ze mną, był bardzo pomocny. Tuż po ślubie pokazał swoje prawdziwe oblicze, zaczął być po prostu sobą - mówiła Karolina P..

W programie TVP wystąpiła podając tylko swoje imię. Towarzyszył jej prawnik, mecenas Filip Dopierała. - Bardzo szybko próbował ustawić mnie w roli takiej swojej służącej. Ślub wzięliśmy, kiedy jeszcze byliśmy studentami. Studiowałam farmację. Trudne studia. Byłam na trzecim roku, trzy miesiące później zaszłam w ciążę. Mąż w tych pierwszych dniach, kiedy zaczęliśmy mieszkać razem, chciał bym wszystko robiła za niego.

"Po raz pierwszy popchnął mnie, kiedy będąc w ciąży chciałam skorzystać z toalety. Wszedł przede mną, zamknął drzwi, potem wyszedł zdenerwowany i popchnął mnie. Potknęłam się. Po urodzeniu dziecka - miałam cesarskie cięcie, moja rodzina chciała mi bardzo pomóc - on zapewniał moją rodzinę, że pomoże mi we wszystkim. Ale zostałam z tym dzieckiem sama; z wielkim bólem.
Chyba pół roku po urodzeniu dziecka - jeszcze karmiłam je piersią - był taki moment, SMS-y męża z jakąś osobą niepodpisaną. Na temat intymnych rzeczy. Bardzo się zdenerwowałam. Wtedy mąż strasznie mnie pobił. Kopał mnie po... dolnej części. Powiedziałam o tym siostrze. Powiedziała, że koniecznie muszę iść do lekarza. Ja bardzo chciałam, by rodzina była w całości." - to fragmenty dzisiejszego programu.

- W 2013 roku przeprowadziliśmy się do nowego miejsca, za miasto, poza Bydgoszcz. Mąż stał się bardzo pewny siebie wtedy. Wyrzucał mnie z domu. Codziennie słyszałam słowa: "Wynoś się z tego domu" - wspominała żona bydgoskiego radnego Rafała P.

- Pani Karolina zapomniała powiedzieć o takich najbardziej symptomatycznych zdarzeniach, jak wywożenie do lasu, zrzucanie ze skarpy; wyrzucanie zimą w samej odzieży nocnej na dwór; wyrzucanie telefonów, komórkowych, przebijanie opon" - wyliczał mec. Filip Dopierała, który reprezentuje pokrzywdzoną.

Przypomnijmy radny stał się negatywnym bohaterem w mediach i to dwukrotnie. Najpierw – po pobycie w Bydgoszczy Roberta Biedronia, który wydał swoją książkę zaprotestował przeciw promocji homoseksualizmu. Później wyszły na jaw jego problemy rodzinne. Radny miał bić małżonkę (sam przyznaje jedynie, że zatykał jej usta ręką gdy krzyczała zbyt głośno w czasie kłótni), stał się też – jak twierdzi – ofiarą pobicia przez towarzyszącego jego małżonce mężczyznę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!