Zniesione zostaną opłaty ewidencyjne przy rejestracji pojazdów i badaniach technicznych. Taki jest projekt

Projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym i niektórych innych ustaw przedłożony został przez ministra cyfryzacji. Niejako przy okazji, w tej samej regulacji prawnej, rząd chce podnieść bezpieczeństwo pasażerów, którzy korzystają z przewozów zamawianych przez aplikację na urządzenia mobilne.

Opłaty w związku z rejestracją pojazdów i wydawaniem dokumentów stwierdzających uprawnienia do kierowania pojazdami pobierane są przez samorządy (wydziały komunikacji starostw powiatowych i miast prezydenckich).

Przykładowo opłata za rejestrację pojazdu, za wydanie nowych tablic rejestracyjnych samochodu wynosi 161,50 zł; za pozostawienie starych tablic rejestracyjnych - 67,00 zł, a w przypadku indywidualnych tablic rejestracyjnych - 1081,50 zł. Z kolei wydanie dowodu rejestracyjnego wymaga od urzędników pobrania 54,50 zł, za pozwolenie czasowe - 73,50 zł.

Ale nie te koszty znikną z horyzontu każdego kierowcy, a opłaty ewidencyjne, które są wielokrotnie niższe od przytoczonych i wynoszą za poszczególne czynności urzędowe od 0,50 zł do 1 zł.

Zwykłemu kierowcy wydawać by się mogło, że tyle zarabia na nich dany samorząd, ale nie.

- Te pieniądze odprowadzamy co miesiąc na na funkcjonowanie i rozwój funduszu zasilającego Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców. Nie jest to więc dochód samorządu i można powiedzieć, że na szczęście na tej operacji, na zniesieniu opłat ewidencyjnych, nasze dochody nie zostaną uszczuplone. Tym lepiej, bo nie będziemy już musieli przekazywać tych pieniędzy na wspomniany fundusz i zmniejszy się ilość procedur, czynności urzędowych – wyjaśnia nam Małgorzata Witczak, dyrektor Wydziału Uprawień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Podobnie opłat ewidencyjnych za obowiązkowe (raz w roku) badania techniczne nie będą pobierali przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli pojazdów. Samo badanie samochodu osobowego o masie całkowitej do 3,5 ton kosztuje 98 zł, ale diagnostyka wymaga uiszczenia opłaty ewidencyjnej w wysokości 1 zł.

Z wyliczeń przedstawionych w uzasadnieniu nowelizacji ustawy wynika, że opłaty ewidencyjne wnoszone przez obywateli i pobierane w organach samorządowych oraz na stacjach kontroli pojazdów stanowią jedynie 14,5 proc. przychodów funduszu – Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców.

Głównym dochodem funduszu pozostanie natomiast opłata ewidencyjna uiszczana przez zakłady ubezpieczeń, a fakt wykorzystywania CEPiK-a przyczynia się do ich bardziej efektywnego działania, przynoszącego wymierną korzyść ekonomiczną. Przykładowo dzięki dostępowi do danych o punktach karnych ubezpieczyciele mogą lepiej oszacować ryzyko ubezpieczeniowe.

Kancelaria Prezesa rady Ministrów przekonuje, iż nowe przepisy przyczynią się także do podniesienia bezpieczeństwa pasażerów podczas przewozów drogowych.

- Chcemy zapewnić bezpieczeństwo wszystkim klientom firm przewozowych, szczególnie kobietom – wyjaśnia Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

Zgodnie z danymi Komendy Głównej Policji, wzrasta liczba przestępstw o charakterze seksualnym, popełnianych w środkach transportu zamawianych przez aplikację. W 2020 r. odnotowano 7 takich przypadków, w 2021 r. – 21, natomiast od stycznia do września 2022 r. – 30. Przestępstwa mają charakter molestowania lub gwałtu, a ofiarami tych napaści są najczęściej kobiety.

- Musimy zrobić wszystko, aby zapewnić pasażerkom bezpieczeństwo. Klucz do tego leży w wykorzystaniu technologii, którą oszukać dużo trudniej niż człowieka – dodaje Cieszyński.

Zapewniona zostanie rzetelna weryfikacja tożsamości kierowcy oraz jej uprawnień do kierowania pojazdem. Zobowiązani do tego zostaną przedsiębiorcy pośredniczący w przewozach drogowych. Przed rozpoczęciem współpracy i zleceniem pierwszego przewozu kierowca będzie musiał osobiście stawić się u przedsiębiorcy, a ten zweryfikuje jego tożsamość (chodzi m.in. o utrwalenie wizerunku), posiadane uprawnienia (prawa jazdy) oraz niekaralność.

Po rozpoczęciu współpracy z kierowcą, przedsiębiorca będzie musiał sprawdzać czy przewóz faktycznie realizuje osoba, której ten przewóz zlecono. Przedsiębiorca będzie miał także prawo i obowiązek przetwarzania informacji dotyczącej osób wykonujących przewóz przez 5 lat.

Nowe przepisy zaostrzą również kary dla przedsiębiorców, którzy pośredniczą w przewozach oraz dla osób wykonujących przewóz, za naruszenie obowiązków zapisanych w ustawie.