W sobotę i niedzielę KPSW Astoria dwukrotnie (92:71 i 79:71) pokonała u siebie Start i wyrównała stan rywalizacji w walce o utrzymanie na 2-2.
<!** Image 2 align=none alt="Image 170066" sub="Kibice czarno-czerwonych jak zwykle nie zawiedli. Ich głośny sportowy doping w hali przy ul. Waryńskiego dodawał skrzydeł bydgoskim koszykarzom. Fot: Tadeusz Pawłowski">Po sobotnim meczu wśród fanów bydgoskiej drużyny zapanował spory - jak sie potem okazało uzasadniony - optymizm, bo już dawno nie widzieli tak dobrze grających swoich ulubieńców. „Asta” od pierwszych minut nadawała ton wydarzeniom na parkiecie. Świetnie spisywał się Mateusz Bierwagen (11 punktów w I kwarcie, 21 w całym spotkaniu). Bardzo dobrą zmianę dał Igor Trela (17 „oczek”). - To był najlepszy występ Igora w tym sezonie. Grał tak, jak od niego oczekiwaliśmy. Wcześniej miał problemy zdrowotne - chwalił swojego środkowego trener KPSW Astorii Jarosław Zawadka.
<!** reklama>Przewaga gospodarzy z minuty na minutę rosła w oczach. - Graliśmy „swoje”, szukaliśmy pozycji pod koszem, spokojnie konstruowaliśmy atak pozycyjny. To przyniosło efekt - powiedział Zawadka.
Początek niedzielnej konfrontacji wyglądał podobnie. Tuż przed końcem I kwarty było już 26:8. Od tego momentu jednak Start rozpoczął pogoń. Po 20 minutach gry było 36:35. W III kwarcie szalał Tomasz Prostak (4x3). Cały czas trwała zacięta walka kosz za kosz. Tę prawdziwą wojnę nerwów lepiej wytrzymali podopieczni Jarosława Zawadki. Na niecałe 2 minuty przed końcem 2 punkty Sebastiana Laydycha dały im prowadzenie 72:68, a w ostatnich fragmentach kolejne z rzutów wolnych dołożyli Radosław Plebanek (5 z 6), Laydych (1) i Dorian Szyttenholm (1).
<!** Image 3 align=none alt="Image 170066" sub="Trener Jarosław Zawadka dziękował swoim zawodnikom. Ci wykonali kawał dobrej roboty. Teraz trzeba powtórzyć to w Lublinie, a I liga będzie uratowana. Fot: Tadeusz Pawłowski">KPSW Astoria - Start Lublin 92:71 (27:17, 27:23, 19:21, 19:10) i 79:71 (26:12, 10;23, 20:20, 23:16).
KPSW Astoria: Szyttenholm 14 i 16, Gliszczyński 11 i 14, Laydych 14 i 16, Gierszewski 2 i 0, Grzesiński 3 i 2, Bierwagen 21 i 9, Rąpalski 0 i -, Plebanek 8 i 16, Szopiński 2 i 4, Trela 17 i 2.
Start: S. Prażmo 4 i 17, Myśliwiec 4 i 0, Szymański 10 i 0, Aleksandrowicz 0 i 9, Kowalski 18 i 3, Sikora 4 i 17, Łuszczewski 22 i 9, Zalewski 5 i -, Prostak 4 i 16.
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 2-2. Decydujący mecz w sobotę w Lublinie.
Pozostałe wyniki play out: Polonia 2011 - SKK 86:75 i 67:70 - 2-2. GKS Tychy - AZS Szczecin 68:79 i 78:51 - 2-2. Decydujące mecze także w sobotę. Wcześniej utrzymanie zapewnił sobie Znicz Pruszków.