https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złoty układ, który się już wypalił

Sławomir Kabat
Trener Jerzy Broniec zrezygnował z prowadzenia dwójki mistrzów olimpijskich Sycz - Kucharski. Zastąpi go prawdopodobnie Marian Hennig.

Trener Jerzy Broniec zrezygnował z prowadzenia dwójki mistrzów olimpijskich Sycz - Kucharski. Zastąpi go prawdopodobnie Marian Hennig.

<!** Image 2 align=right alt="Image 46221" sub="Już kilkakrotnie drogi trenera Jerzego Brońca i osady Robert Sycz (po lewej) - Tomasz Kucharski rozchodziły się. Czy teraz definitywnie?">Męska dwójka podwójna wagi lekkiej jest najbardziej utytułowaną osadą w historii polskiego wioślarstwa. Od 1997 roku, prócz 1999 roku, jest cały czas w finale wielkich światowych imprez. Osadę stworzył i doprowadził do największych sukcesów Jerzy Broniec. Robert Sycz (Lotto Bydgostia WSG GP) i Tomasz Kucharski (AZS Gorzów) wywalczyli razem 2 tytuły mistrzów olimpijskich, 2 tytuły mistrzów świata i trzy tytuły wicemistrzowskie. Na ostatnich mistrzostwach świata w sierpniu w angielskim Eton zajęli 5. miejsce.

Planowali start w Pekinie

Przez cały okres wspólnych treningów między wspomnianą trójką często dochodziło do różnych zatargów, ale zawsze prędzej lub później osiągali kompromis. W październiku ubiegłego roku wymieniona trójka spotkała się wspólnie z szefem wyszkolenia Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Bogdanem Gryczukiem. Po rozmowie panowie ustalili, że w takim składzie będą przygotowywać się do igrzysk w Pekinie w 2008 roku, gdzie ich celem jest trzeci złoty medal olimpijski. Te ustalenia to już historia.

<!** reklama left>- 6 lutego na początku zgrupowania w Zakopanem Jerzy Broniec zakomunikował nam, że jest to nasze ostatnie zgrupowanie - mówił Robert Sycz. - Kończy z nami współpracę i chce się zająć tylko i wyłącznie szkoleniem dwójki podwójnej wagi lekkiej kobiet. Przyjęliśmy to do wiadomości - mówił Robert Sycz.

Do mediacji włączył się dzień później Bogdan Gryczuk, który nalegał, aby trener zmienił zdanie, ale nic nie wskórał.

Trener Jerzy Broniec przechodzi na emeryturę, którą dotychczas zawiesił. Nie chciał komentować sprawy. Potwierdził jedynie, że rezygnuje z prowadzenia zajęć treningowych z Syczem i Kucharskim. W razie gdyby wioślarze go potrzebowali, jest do dyspozycji. Teraz jeśli związek wyrazi zgodę, chciałby zająć się tylko dwójką podwójną wagi lekkiej kobiet.

Dojrzeli do rozstania

Sprawą nie jest zaskoczony prezes Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Ryszard Stadniuk.

- Do tej decyzji trener i zawodnicy dojrzewali bardzo długo - podsumowuje Ryszard Stadniuk. - Mieli czas na jej przemyślenie. W ciągu 10 lat odbyli wiele różnych spotkań pojednawczych, ale problemy wracały. Teraz najważniejsze jest, aby wspierać Roberta i Tomka w jak najlepszym przygotowaniu się do igrzysk w Pekinie. W tym roku najważniejsze są mistrzostwa świata w Monachium, połączone z kwalifikacjami olimpijskimi. Poziom w tej konkurencji jest tak wyrównany, że walcząc o kwalifikacje można zdobyć medal. Uważam, że za rok będą jednymi z głównych kandydatów do olimpijskiego złota.

Następcą Brońca zostanie prawdopodobnie klubowy trener Tomasza Kucharskiego, trener główny juniorów, Marian Hennig.

- Otrzymałem propozycję ze związku - przyznaje. - Dopiero jednak po szczegółowych rozmowach we wtorek w Warszawie określę się, czy przyjmę propozycję. Jestem zatrudniony w AZS Gorzów. Dodatkowo pełnię funkcję trenera koordynatora kadry juniorów. Do mistrzostw świata pozostało już tylko pięć miesięcy. Ze względu na narodziny córki Roberta Sycza, zawodnicy chcą przygotowywać się w kraju, a nie na długich zgrupowaniach zagranicznych. W tym roku istnieje jeszcze możliwość pogodzenia pracy z dwójką Sycz-Kucharski. W sezonie olimpijskim będę musiał z czegoś zrezygnować, aby odpowiednio przygotować najlepszą polską osadę w historii do startu olimpijskiego.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski