Sprawa ma swój początek 25 stycznia.
- Tego dnia do komisariatu Toruń Śródmieście zgłosił się właściciel jednego z mieszkań przy ul. Gałczyńskiego. Opowiedział, jak podczas obecności domowników w mieszkaniu ktoś wykorzystał niezamknięte drzwi wejściowe, wszedł do środka i z jednego z pokoi skradł telefon komórkowy, a także portfel z pieniędzmi oraz dokumentami - relacjonuje podinsp. Wioletta Dąbrowska z zespołu prasowego KMP Toruń. - Kryminalni, którzy zajęli się tą sprawą i szybko wytypowali podejrzewanego, ale nie mogli go namierzyć w miejscach, gdzie mógł przebywać.
7 marca do komisariatu wpłynęło kolejne zawiadomienie. Tym razem z ul. Łąkowej. Wynikało z niego, że sprawca działał w ten sam sposób. Wykorzystując niezamknięte na klucz drzwi wejściowe do mieszkania i chwilową nieuwagę obecnych w nim domowników, zajętych grą komputerową, splądrował dosłownie całe mieszkanie.
- Skradł z niego złotą i srebrną biżuterię, telefon komórkowy, aparat fotograficzny, pieniądze oraz alkohol. Straty wyniosły kilka tysięcy złotych - dodaje Dąbrowska.
Wczoraj policjanci namierzyli miejsce pobytu wytypowanego 51-latka. W chwili zatrzymania znaleźli przy nim telefony komórkowy. Jak się okazało, zarejestrowany w policyjnych systemach jako utracony w wyniku przywłaszczenia.
Kryminalni ustalili ponadto, że mężczyzna, działając w podobny sposób, dokonał kradzieży 11 kwietnia ubiegłego roku. Wtedy właściciel mieszkania na ul. Piskorskiej w Toruniu stracił telefon komórkowy i pieniądze.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Jak się okazało takie przestępstwa to dla niego nie pierwszyzna. Jak wynika z jego danych o karalności ostatnie dziewięć lat przebywał w zakładach karnych. Na wolność wyszedł w 2015 roku. Teraz najprawdopodobniej tam wróci, a z tej racji, że jest recydywistą grozi mu wyższa kara.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.
W programie między innymi o: skandalu podczas MP w Grudziądzu, szalonym rzucie w przerwie meczu we Włocławku i wypadku z udziałem czołgu w Bydgoszczy.