Zatrzymany przez stróżów prawa
awanturnik zmarł w nocy w policyjnej izbie zatrzymań. 60 - letni mężczyzna, który wczoraj
w nocy po awanturze domowej trafił do policyjnej izby zatrzymań w
Inowrocławiu zmarł nagle. Delikwent był pijany, a zgon nastąpił
najpewniej z przyczyn naturalnych.
<!** reklama>
Powodem zatrzymania mężczyzny przez
inowrocławskich policjantów była awantura domowa.
Sześćdziesięciolatek, który zachowywał się agresywnie wobec
bliskich, został przewieziony z mieszkania do Komendy Powiatowej
Policji w Inowrocławiu i zatrzymany do czasu, aż wytrzeźwieje.
- Zgodnie z obowiązującymi
przepisami mężczyzna został zbadany przez lekarza, który wyraził
zgodę na jego pobyt w areszcie do wytrzeźwienia. Około północy
policjant, który wykonywał standardowy obchód stwierdził zgon
mężczyzny – informuje rzeczniczka inowrocławskiej policji,
aspirant Izabella Drobniecka.
Na miejsce natychmiast wezwano
biegłego oraz prokuratora. Lekarz stwierdził, że zgon nastąpił
najprawdopodobniej z przyczyn naturalnych. Dokładne przyczyny
śmierci ma wyjaśnić śledztwo. Postępowanie w tej sprawie
prowadzi inowrocławska prokuratura.