Zobacz wideo: Duże zmiany w strefie płatnego parkowania w Bydgoszczy
- Do tej pory korzystałem z usług tego szewca regularnie. Za naprawę jednorazowo płaciłem w granicy 50-65 zł od pary. Tak miało być też tym razem, co łącznie dałoby kwotę około 180 zł. Tymczasem okazało się, że do zapłaty mam 275 zł - opowiada pan Zbigniew.
Dodaje jednocześnie, że w lokalu, w którym prowadzona jest działalność, nie ma widocznego cennika świadczonych usług, a przy regulowaniu transakcji nie otrzymał paragonu. Sprawa została zgłoszona do Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Bydgoszczy 15 grudnia. Zapytaliśmy, jakie działania zostały w tej sprawie podjęte.
Bydgoszcz. Miejski Rzecznik Konsumentów interweniuje
- MRK dwukrotnie występował do przedsiębiorcy, który dwukrotnie udzielił odpowiedzi na te wystąpienia. Konsument otrzymał kopie wszystkich tych dokumentów, a także dwukrotnie pisemne informacje odnośnie dalszych prawnych możliwości dochodzenia roszczenia przez konsumenta oraz odnośnie organu właściwego w sprawach dotyczących informowania o cenach towarów i usług, uprawnionego do przeprowadzenia kontroli w tym zakresie - poinformowała Anna Dolewska, Miejski Rzecznik Konsumentów w Bydgoszczy.
W swojej skardze bydgoszczanin wnosi o dokonanie zwrotu różnicy pomiędzy ceną ustaloną przy zawieraniu umowy, a ceną uiszczoną, tj. kwoty w wysokości 95 zł.
Właściciel zakładu szewskiego w odpowiedzi do Miejskiego Rzecznika Konsumentów odpiera jednak te zarzuty.
- Oddając obuwie do naprawy, pan Zbigniew spieszył się i powiedział, że wiem, co mam zrobić. Cena w tym dniu nie była ustalana - czytamy w odpowiedzi. Jak podkreśla usługodawca, naprawa wykonana została zgodnie z cennikiem usług, który jest umieszczony w widocznym miejscu od początku prowadzenie przez niego działalności (tj. od 2014 r.). Z wyjaśnień właściciela zakładu wynika także, że klient - już po przedstawieniu opisu zlecenia - nie życzył sobie jednej z wykonanych usług, więc kwota została pomniejszona do 265 zł. Zwrotu gotówki pan Zbigniew miał zażądać po dwóch dniach od wykonania naprawy.
- Z dialogu wyszło, że pan Zbigniew nie życzył sobie też umieszczenia nowych wkładek skórzanych, dlatego zostały one wyciągnięte oraz została oddana kwota 10 zł - czytamy. Jak twierdzi szewc, klient był wówczas zdenerwowany, wręcz agresywny, i nazwał go "złodziejem". Podkreśla też, że każdy klient otrzymuje paragon z opisem usługi, jednak wiele osób go nie zabiera twierdząc, że nie jest potrzebny.
Bydgoszcz. Gdzie konsument może zgłosić się po pomoc?
Jak dowiadujemy się z informacji przekazanych przez Miejskiego Rzecznika Konsumentów, jeżeli mieszkaniec chce dochodzić swoich roszczeń, dalsze swoje kroki powinien skierować do Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Bydgoszczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas