Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiorowa amnezja - wracamy do sprawy zabójstwa byłego piłkarza Goplanii

Jarosław Hejenkowski
Zrobił źle, a teraz tylko on zeznaje, choć świadków było wielu – mówi matka zamieszanego w zabójstwo chłopaka. Wracamy do śmierci byłego piłkarza Goplanii. Matka wciąż przebywającego w areszcie przyjaciela zamordowanego apeluje o przyzwoitość. Choć świadków tragedii było mnóstwo, teraz większość doznała amnezji.

Zrobił źle, a teraz tylko on zeznaje, choć świadków było
wielu – mówi matka zamieszanego w zabójstwo chłopaka. Wracamy do śmierci byłego
piłkarza Goplanii. Matka wciąż przebywającego w areszcie przyjaciela
zamordowanego apeluje o przyzwoitość. Choć świadków tragedii było mnóstwo,
teraz większość doznała amnezji.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 223417" >Anna Szeluga ma trzech synów i córkę. Kiedy Krystian miał 8
lat, zmarł jej mąż. Mówi, że było ciężko, ale starała się zapewnić dzieciom jak
najlepszy byt. Od kilku miesięcy ma dodatkowe zmartwienie. To areszt dla jej
syna, który uczestniczył w bójce przy ul. Orłowskiej.

Zaczęło się podobno od pyskówki, w której prowodyrkami były
kobiety. Później do kłótni dołączyli się panowie. W dłoniach dwóch z nich
pojawiły się noże.

19-letni Wojtek, także piłkarz, zmarł w szpitalu od ciosów
nożem. Podejrzanym o zabójstwo jest 17-letni Sebastian K. Razem z nim
aresztowano także 22-letniego Krystiana, który uczestniczył w bójce. On też
miał ostre narzędzie w ręku.

- To, co zrobił, jest złe, bo użył noża. Niech dostanie
karę. Ale nie mogę zrozumieć tego, że kobiety, które rozpoczęły tę bójkę są
wolne. Na dodatek tylko mój syn zeznaje. Ludzi było mnóstwo, nikt nie
zareagował, a teraz wszyscy jego obwiniają – mówi mama Krystiana.

<!** reklama>Chłopakowi niedawno przedłużono areszt do końca grudnia.
Pani Anna łamiącym głosem mówi, że to dla niej cios, bo liczyła, że jej syn
zostanie już wypuszczony. - Przecież się przyznał. Wojtek dosłownie zmarł na
jego rękach. Niech go już wypuszczą. On jest kłębkiem nerwów. Idę do niego w
niedzielę. Gdy go odwiedzam, mówi, żeby przekazywać mu tylko dobre wiadomości,
bo one go wzmocnią.

Bydgoski sąd uznał jednak, że 22-latek musi wciąż przebywać
za kratami inowrocławskiego aresztu. Temida ocenia, że stara się umniejszyć
swój udział w zdarzeniu jako chęć niesienia pomocy koledze.

- Przebywając na wolności może próbować nakłaniać świadków
do prezentowania przedstawianego przez niego przebiegu zdarzenia. Na obecnym
etapie postępowania jedynie tymczasowe aresztowanie daje odpowiednią gwarancję,
że przebieg postępowania nie zostanie zakłócony – ocenia sąd przypominając, że
chłopak był już karany.

Matka Krystiana przyznaje, że brał kilka lat temu udział w
bójce na dyskotece i kieruje nas do mamy zamordowanego chłopaka, która nie
wierzy w inny scenariusz niż taki, że on stawał w obronie Wojtka.

- To był bardzo dobry przyjaciel mojego syna. Nie powinien
być w areszcie tak długo. Chciałabym, żeby to już się skończyło – mówi pani
Katarzyna i przyznaje, że ona też słyszała, że choć świadków tragicznej bójki
było wielu, to teraz nikt nie chce zeznawać. - To jest chyba jakaś zmowa
milczenia.

Inowrocławska prokuratura informuje, że akt oskarżenia nie
jest jeszcze gotowy, bowiem śledczy wciąż zbierają materiały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!