https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Funkcjonariusze piekła" - jest pierwsza monografia obozu w Potulicach

Wojciech Mąka
"Funkcjonariusze piekła" to pierwsza monografia obozu w Potulicach
"Funkcjonariusze piekła" to pierwsza monografia obozu w Potulicach Wydawnictwo Brda
„Funkcjonariusze piekła. Potulice 1941-1950” Pawła Skuteckiego to książka o ludziach, którzy w Potulicach byli odpowiedzialni za śmierć tysięcy więźniów. O ludziach, którzy byli funkcjonariuszami najpierw niemieckiego, a od 1945 roku polskiego obozu.

- Ta opowieść obala wiele mitów, trzeba będzie zweryfikować niejeden stereotyp, bo czarno-biały podział na ofiary i katów prowadzony według narodowości nie wytrzymuje zderzenia z faktami - ostrzega autor, Paweł Skutecki. 

- Wydałem już niejedną książkę, niektóre przechodziły bez najmniejszego echa, „Trzecia Rzesza i koncerny farmaceutyczne” były szeroko dyskutowane, ale wszystkie dotyczyły spraw jasnych. Nie ma wątpliwości, kto w kontekście eksperymentów pseudomedycznych był dobry, a kto był zły, kto był ofiarą, a kto sprawcą. Teraz dotykam tematu, który jest inny. Zdecydowanie bardziej bolesny, choć też prawie całkowicie przemilczany. Piszę o Potulicach, ale podobna sytuacja miała przecież miejsce nie tylko tam - mówi Paweł Skutecki. 

Oficjalne szacunki a rzeczywistość

W czasie wojny w Potulicach, według oficjalnych szacunków, zmarło lub zginęło co najmniej 1300 osób. Może nieco więcej, razem z noworodkami nawet 2000. Niemcy odpowiadali za funkcjonowanie obozu, to oczywiste, ale przecież nie tylko oni mordowali.

Od lata 1944 roku Niemców wspierał liczny oddział Ukraińców. W zeznaniach świadków jako kaci pojawiają się także, albo wręcz głównie, Polacy. Kapo dziecięcym był Wojciech Jopek, Polak. Lekarzem, którego można podejrzewać o zbrodnicze eksperymenty był także Polak. Wielu okrutnych katów było Polakami pełniącymi funkcję kapo. Można powiedzieć, że byli zmuszani, ale to nie byłaby prawda. Dlaczego więc to robili?

"Z szacunku dla ofiar" - autor

Później było jeszcze gorzej. Obóz w Potulicach po wojnie funkcjonował dłużej niż „za Niemca” i był grobem dla dwukrotnie większej liczby ofiar. Kim były te ofiary? Niemcami także, ale w dużej mierze byli to Polacy, którzy podpisali niemiecką listę narodowościową.

Obozu pilnowali Sowieci, w środku, za drutami panami życia i śmierci byli jednak Polacy, a największym sadystą był lekarz, polski Żyd. Mężczyzna stracił podczas wojny wszystkich bliskich.Dla rzeczywistych i domniemanych Niemców był wtedy „doktorem zemstą”. Czy to usprawiedliwia ogrom zła i cierpień, jakie znaczyły każdy jego dzień za drutami obozu? 

O tym właśnie jest książka „Funkcjonariusze piekła. Potulice 1941-1950”. - Chciałem, z szacunku do ofiar, pokazać prawdziwe twarze ich oprawców. Narodowość jednych i drugich nie stanowiła dla mnie wystarczającego powodu, by przemilczać fakty. Zapraszam w podróż po potulickim piekle - mówi Paweł Skutecki. 

Książka „Funkcjonariusze piekła. Potulice 1941-1950” Pawła Skuteckiego ukazała się w październiku 2024 roku nakładem Wydawnictwa Brda.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski