Powstało nowe bydgoskie wydawnictwo. Założył je regionalista, Krzysztof Drozdowski

Można odnieść wrażenie, że coraz mniej książek się sprzedaje, niezależne księgarnie balansują na progu opłacalności, a pan otwiera właśnie nowe wydawnictwo?

Literatura była, jest i chyba już zawsze będzie domeną pewnej czasem szerszej, czasem węższej elity. Książka nie rywalizuje przecież z kilkunastosekundowym filmikiem na TikToku, ani z grą na smartfonie. Książka zaprasza do wspólnej podróży intelektualnej, a do tego typu rozrywki nie każdy jest przygotowany i nie każdy ma na nią ochotę. Odpowiadając wprost na pytanie: jestem przekonany, że tradycyjna, papierowa książka wciąż będzie miała wzięcie, o ile będzie dobrze napisana i dobrze wydana. A takie właśnie książki będziemy publikować w wydawnictwie Brda. Mam doświadczenie jako autor książek, redaktor jak i wydawca. Stąd chciałem swoje doświadczenie przekuć w coś konkretnego. Często spotykam się z ludźmi, którzy napisali ciekawe książki, ale albo boją się je pokazać wydawnictwu albo są przez nie odrzucani z różnych względów. Chcemy dać im szansę, tak jak ja kiedyś dostałem szansę od swoich wydawców.

Nazwa budzi oczywiste skojarzenia z Bydgoszczą, chcecie skupić się na autorach i tytułach związanych z naszym regionem?

Bydgoszcz to moje miasto i miasto ludzi, z którymi współtworzę wydawnictwo, ale nie będziemy się zamykać. Stąd oczywistym dla nas było to, że nazwa powinna się kojarzyć z naszym regionem. Padło na rzekę, której Bydgoszcz wiele zawdzięcza. Moją pasją jest historia i regionalistyka, więc podejrzewam, że zdecydowana większość tytułów, które będą miały na okładce logotyp „Brdy”, będzie wpisywać się w te dwie dziedziny. Choć oczywiście nie wykluczam, że wydamy kiedyś dobrą powieść, książkę dla dzieci czy podręcznik kulinarny.

Pierwszy tytuł jest już znany, to Pana książka „Afery, skandale, morderstwa. Najgłośniejsze sprawy PRL”. Niektórym czytelnikom temat może się skojarzyć z okupującymi szczyty list sprzedaży książkami Sławomira Kopra. Celuje pan w listę bestsellerów?

Oczywiście każdy autor marzy o tym, żeby jego książka trafiła do jak największego grona czytelników. A ja, nieskromnie przyznam, swoje marzenia systematycznie spełniam. Chciałem pisać książki - napisałem ich już 30, chciałem prowadzić festiwal książki - zapraszam jesienią na czwartą już edycję Kujawsko-Pomorskiego Festiwalu Książki w Bydgoszczy, chciałem prowadzić własne wydawnictwo - pierwsza książka sygnowana przez „Brdę” trafi do czytelników jeszcze w te wakacje. Niczego więc wykluczyć nie można.

Gdzie będzie można kupić pana nową książkę?

Podpisaliśmy już umowę z hurtownią Azymut, dzięki której nasze książki będą dostępne w wielu księgarniach, także w tych najbardziej prestiżowych. Oczywiście będą dostępne także w najpopularniejszej sieci, czyli w Empiku, zapraszam również na stronę wydawnictwa "Brda", gdzie będzie można zamówić książkę z autografem. Tam także będą publikowane zapowiedzi spotkań autorskich.