Miasto zmienia sposób naliczania opłat za przedszkola. W niektórych przypadkach miesięczny rachunek za przedszkole podniesie się o 100 złotych.
Przedszkola były dotychczas bezpłatne od ich otwarcia do godziny 13. Kolejne godziny były już płatne, a stawkę wyliczano procentowo w stosunku do stawki bazowej. Wkrótce każdy rodzic będzie wiedział konkretnie, ile kosztuje pobyt dziecka w przedszkolu. Z tym że także godziny poranne będą płatne.
Mogą budzić wątpliwości
- Od godziny 6.00 do godziny 8.00 rodzic będzie płacił złotówkę za każdą godzinę pobytu dziecka. Potem następują godziny darmowe, a po godzinie 13 dwie kolejne godziny będą wycenione na 3 złote każda. Ostatnie dwie godziny (16.00 i 17.00) ponownie będą kosztowały złotówkę - tłumaczy Iwona Waszkiewicz, dyrektor wydziału edukacji.
<!** reklama>
Ratusz został zmuszony do zmian (ale nie podwyżki). Organ kontrolny, jakim dla miasta jest wojewoda, sygnalizował bowiem, że wyliczanie kwot opłat procentowo, a także bezpłatne godziny poranne, mogą budzić wątpliwości prawne.
- Związek Nauczycielstwa Polskiego bardzo negatywnie ocenia proponowaną zmianę. Według naszych wyliczeń, miesięczne obciążenie rodziny posyłającej dziecko do przedszkola wzrosnąć może nawet o 100 złotych - mówili na wczorajszej komisji edukacji Rady Miasta Bydgoszczy przedstawiciele związku.
Bydgoscy radni wyliczyli miesięczny wzrost kosztów za dziecko w przedszkolu o około 60-70 złotych.
Płacący w mniejszości
- Podwyżka dotyczyć będzie tylko tych rodziców, którzy zostawiają dzieci na cały dzień w przedszkolu. To zaledwie 20 procent rodziców, znacząca większość korzysta z przedszkola tylko w godzinach darmowych, część nawet nie pozostawia ich na obiad - zauważa Iwona Waszkiewicz.
Podejście ratusza do przedszkoli i tak jest bardzo wyważone. Są miasta, w których darmowe godziny (minimum pięć, wyznacza je samorząd) przeplatane są godzinami płatnymi, więc rodzice nie mogą zaprowadzić dziecko tylko na darmowe godziny. W niektórych podczas bezpłatnych godzin nie dzieje się nic, a atrakcje, takie jak rytmika, zajęcia taneczne czy językowe, odbywają się podczas godzin płatnych.
Jest też dobra wiadomość dla rodziców dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym. Od nowego roku szkolnego zostaną podwyższone kryteria dochodowe, na podstawie których wylicza się pomoc socjalną dla uczniów, w tym stypendia, wyprawki dla uczniów i dofinansowanie dożywiania. Obecne progi były tak niskie, że skutecznie uniemożliwiały staranie się o pomoc na wet osobom, których dochody nie przekraczały minimum socjalnego. Z obecnych 477 złotych na osobę samotnie gospodarującą kryterium zwiększy się do 542 złotych, a dla osoby w rodzinie z 351 złotych na 456 złotych. Wzrośnie także minimalna stawka uprawniająca do otrzymania pomocy na dożywianie i wyniesie 684 złote.
Dyrektor pomoże
Co ważne - jedna piąta z 550 milionów złotych, które zostaną przeznaczone na dożywianie, zostanie przekazana na pomoc fakultatywną. Oznacza to, że dyrektor placówki w porozumieniu z pedagogiem będzie mógł objąć pomocą uczniów, którzy formalnie nie spełniają kryterium dochodowego uprawniającego ich do starania się o wsparcie.
