W listopadzie 2011 roku, o czym informowaliśmy, w pobliżu Bydgoszczy na tzw. Wielkiej Łasze zatrzymano 3 mężczyzn, którzy nielegalnie łowili ryby przy pomocy agregatu prądotwórczego.
Okazało się, że jednym z nich był dzierżawca Zalewu Koronowskiego i kilku innych akwenów a drugim funkcjonariusz straży rybackiej. Pozew do sądu przeciw kłusownikom wystąpił toruński Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego.
- Sprawa toczyła się przez 4 lata - mówi Mirosław Purzycki, prezes PZW w Toruniu. - Spodziewaliśmy się wyroku skazującego. Myślę, że najgorszą karą będzie opublikowanie jego treści w wędkarskim czasopiśmie.
Bydgoski sąd dwóch mężczyzn, którzy towarzyszyli dzierżawcy uniewinnił. Należy dodać, że sąd orzekł wobec dzierżawcy zakaz składania ofert na użytkowanie wód przez rok.
Jak, dowiedzieliśmy się z Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Gdańsku dzierżawca podpisał 7 umów na użytkowanie wód. Kończą się w 2025 r. (Zalew Koronowski) oraz po 2040 i po 2050 roku. W ustawie Prawo rybackie nie przewidziano takiej sytuacji, dlatego też RZGW wystąpi do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z prośbą o odpowiedź na pytanie: - Czy wyrok bydgoskiego sądu jest podstawą do wypowiedzenia kontraktów