Bydgoszczanie jedzą coraz mniej chleba. Część piekarni boi się o przyszłość. Czy jednak konsumenci powinni z tego powodu mieć wyrzuty sumienia?
Od początku 2011 r. z polskiego rynku zniknęło 100 piekarni. Do końca roku może upaść nawet 100 z pośród 10 tys. obecnie funkcjonujących - informuje „Rzeczpospolita”.<!** reklama>
- W Bydgoszczy jeszcze nie mamy przypadku upadku piekarni, ale sytuacja jest rzeczywiście niepokojąca. Przyczyną są horrendalnie wysokie ceny mąki i zmiana przyzwyczajeń kulinarnych. Rzadziej sięgamy po chleb - twierdzi Jan Gogolewski z Cechu Piekarzy i Cukierników w Bydgoszczy.
Zdaniem piekarzy, mąka zdrożała w porównaniu z ubiegłym rokiem o około 100 procent. Dodatkowo tę branżę, jak wszystkie, dotknęły podwyżki cen paliw. Piekarze wpadli też we własną pułapkę: robienia chleba w dużych ilościach kosztem jakości.
- To już produkt chlebopodobny, wytwarzany na potrzeby marketów z ogromną ilością polepszaczy. Kilogram miksu produkowany przez zachodnie koncerny dodawany do pieczywa kosztuje 5 złotych - mówi Adam Mrozik, mąż właścicielki piekarni „Murmiłło”.
Jego zdaniem, na rynku przetrwają molochy produkujące duże ilości pieczywa lub małe piekarnie, ale oferujące inne pieczywo niż w marketach.
- Spadek spożycia jest zauważalny nie tylko w naszej branży. Jednak głównym powodem jest to, że ludzie odwrócili się od złego produktu. My, mimo że nie jesteśmy tani, ale produkujemy według starych metod, notujemy wzrost zainteresowania i to niemały - dodaje Adam Mrozik.
W 2010 r. przeciętny konsument kupił około 56 kg chleba i bułek. To jest o ponad 3 procent mniej niż rok wcześniej. - Konsumenci częściej sięgają po chrupki czy mueslli i inne produkty zbożowe. Przyczyną może być niezadowalająca jakość pieczywa. Często sklepy nie powinny tego, co oferują nazywać chlebem - uważa Marek Szczygielski, wojewódzki inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych.
<!** Image 2 align=none alt="Image 172051" sub="Klienci piekarni chętnie kupują pieczywo dobrej jakości
Fot. Archiwum">
Jego zdaniem, zapotrzebowanie na dobre pieczywo widać na warsztatach piekarskich, jak chociażby w Grucznie. - Tam zawsze ustawia się kolejka i ludzie czekają tylko, aby dostać choć jeden bochenek chleba na zakwasie, wypiekany w piecu chlebowym. Taki chleb leży nawet tydzień na półce i ciągle dobrze smakuje - podkreśla Marek Szczygielski.