Przez ostatnich kilkanaście dni, w wielu miejscach, wody Brdy zalewały bulwary i przystanki tramwaju wodnego. Na nabrzeżu tworzyły się ogromne kałuże wody, w których… pływały kaczki.
Kłopoty transportowe
- Nie możemy cumować przy przystankach i bezpiecznie zabierać z brzegu pasażerów - skarży się Jerzy Zakrzewski, członek załogi Słonecznika. - Stajemy gdzieś obok, ludzie z trudem wchodzą na pokład. Tak jest codziennie na przystanku przy hali Łuczniczka oraz w pobliżu dworca autobusowego PKS (przy Media Markt). Myśleliśmy, że woda opadnie, kiedy zrobi się cieplej. Niestety, tak się nie stało.
>> Informacje z Bydgoszczy zdjęcia, wideo tylko na www.expressbydgoski.pl <<
Na jednym z przystanków tramwaju wodnego zalana jest nawet skrzynka, w której znajdują się elementy instalacji elektrycznej.
- Interweniowaliśmy wszędzie, kolega był nawet u prezydenta, ale nic się nie zmieniło - podkreśla Jerzy Zakrzewski.
Przyczyny podtopień
Wody Brdy wystąpiły z brzegów nie tylko z powodu ulewnych deszczy.
- Przyczyn technologicznych może być kilka - wyjaśnia Adam Dudziak, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Pierwsza, to zrzut wody ze zbiornika w Koronowie. Druga to wymagania procesu technologicznego elektrowni w Samociążku, która czasami zwiększa ilość zrzucanej wody.
Zobacz też:
Oni zostaną patronami bydgoskich tramwajów
Trzecią przyczyną może być ograniczenie przepływu wody w Brdyujściu - elektrownia Czersko Polskie.
- Czwartym elementem, na który najczęściej skarżą się wodniacy, jest bardzo zarośnięte dno rzeki - dodaje Adam Dudziak. - Twierdzą, że rośliny wstrzymują przepływ wody. Myślę jednak, że Brda zalewać będzie bulwary tak długo, jak długo nie zostaną one zrewitalizowane.
Remont w 2018 roku
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Bydgoszczy o to, czy bulwary nad Brdą zostaną wyremontowane tak samo jak te znajdujące się na odcinku od ulicy Unii Lubelskiej do ulicy Focha. Przed laty były przecież wspaniałe plany rewitalizacji nabrzeży rzeki aż do Ostromecka. Obecnie wiadomo, że na tak duże przedsięwzięcie nie wystarczy pieniędzy. Poza tym, za część remontu powinien zapłacić Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
POLECAMY:
Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa? [QUIZ]
Na szczęście jednak…
- Będzie to rewitalizacja dwóch odcinków położonych na lewym brzegu Brdy, czyli od Mostu Berdnardyńskiego do dworca PKS oraz od PKS do Mostu Pomorskiego. Rewitalizacja obejmie: nowe umocnienia brzegów o długości 1 tys. 627 metrów, przebudowę umocnień nabrzeży oraz wylotów kanalizacji deszczowej, budowę miejsc do cumowania małych jednostek pływających, przebudowę istniejących i budowę nowych ciągów pieszych i rowerowych, nowe oświetlenie, montaż małej architektury (ławki i kosze na śmieci, stojaki dla rowerów), nowe nasadzenia i rekultywację istniejącej zieleni - informuje nas Marta Stachowiak, doradca prezydenta Bydgoszczy, i dodaje, że inwestycja kosztować ma 22 milionów złotych.
Pogoda na weekend, 4-6 sierpnia
Przeczytaj na kolejnej stronie, kiedy mogą skończyć się podtopienia
W planach koszenie dna
Natomiast wodniaków zapewne bardzo ucieszy informacja o tym, że w najbliższym czasie rozpocznie się kolejne w tym sezonie koszenie roślinności dennej.
- Kosiliśmy w czerwcu i lipcu - wylicza Marcin Litmanowski, kierownik Nadzoru Wody w Bydgoszczy RZGW w Gdańsku. - Trochę ułatwi to przepływ wody, ale wiele nie zmieni.
Po usunięciu górnych części roślin - koszenie najczęściej przeprowadza się na głębokości 1,2 metra, chociaż są kosy, które tną przy samym dnie - lustro wody obniży się zaledwie o kilka centymetrów.
>> Informacje z Bydgoszczy zdjęcia, wideo tylko na www.expressbydgoski.pl <<
Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie roślinność, która rośnie na dnie Brdy będzie musiała być koszona częściej. Winna jest… czysta woda w rzece. Przezroczysta, pozbawiona szkodliwych substancji nie przesłania promieni słonecznych i nie zatruwa żyjących w Brdzie organizmów. Poza tym…
- Trawa im częściej koszona, tym szybciej odrasta - wyjaśnia Marcin Limanowski i przypomina: - jeszcze 10 lat temu woda była czarna, odprowadzano do niej ścieki. Wtedy nic w Brdzie nie rosło.
To się już udało
Przypominamy, że jedną z kluczowych inwestycji, dzięki której nabrzeża Brdy w Śródmieściu odzyskały blask, była rewitalizacja bulwarów na odcinku od mostów kolejowych do ul. marsz. Focha oraz przebudowa przystanków tramwaju wodnego. Wraz nowymi nabrzeżami i chodnikami powstały też ścieżki rowerowe, place zabaw, skatepark, podesty, fontanny oraz zrealizowano szereg nasadzeń. Udało się także wyeksponować górną część zabytkowej śluzy workowej w rejonie ul. Marcinkowskiego. Całe zadanie kosztowało 25,5 mln zł.
Polub nas na Facebooku