Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zajęli poczesne miejsce - pożegnanie państwa Zalewskich z Kruszwicy

Jarosław Hejenkowski
W kobylnickim pałacu pożegnano Krystynę i Ryszarda Zalewskich, którzy przeprowadzają się do Poznania. Etap kruszwicki definitywnie za nimi. Przed nimi rozdział wielkopolski. Państwo Zalewscy w historii współczesnej Kruszwicy zapisali się złotymi zgłoskami.

W kobylnickim pałacu pożegnano Krystynę i Ryszarda
Zalewskich, którzy przeprowadzają się do Poznania. Etap kruszwicki definitywnie
za nimi. Przed nimi rozdział wielkopolski. Państwo Zalewscy  w historii współczesnej Kruszwicy zapisali
się złotymi zgłoskami.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 222839" >Niecodzienne spotkanie w pięknych murach pałacu w
Kobylnikach zorganizowali miejscowi seniorzy oraz przedstawiciele kruszwickiej
oświaty. Pożegnano na nim niecodzienną parę, która we współczesnej historii
gminy zajmuje poczesne miejsce.

Krystyna Zalewska i jej mąż Ryszard postanowili w
listopadzie przeprowadzić się do Poznania, w którym od kilku lat mieszka trójka
ich dzieci ze swoimi rodzinami. Tam zamierzają prowadzić dalsze życie.

Pan Ryszard zamierza nadal zajmować się tym to, co lubi: zrobić uprawnienia przewodnika na Poznań i
okolice, organizować wycieczki, także dla swoich obecnych koleżanek i kolegów z
klubu seniora oświaty, z którymi nie chce tracić kontaktu. - Ja po prostu będę
babcią – mówi pani Krystyna.

<!** reklama>- Właściwie nietaktem jest pisać o tym co robili w naszym
miasteczku, bo wszyscy ich znali, lubili i szanowali, a niektórzy kochali jak
najbliższych członków rodziny o czym ze wzruszeniem  mówili podczas pożegnania tej niepowtarzalnej
pary – przyznaje Andrzej Michalak, także emerytowany nauczyciel.

Ryszard Zalewski pochodzi z Pakości. Jest emerytowanym
nauczycielem fizyki, a uczył w Szkole Podstawowej nr 2, a następnie liceum im.
Juliusza Słowackiego. Jest także znany jako przewodnik, organizator wycieczek,
wielki pasjonat historii, ostatnio zafascynowany postacią Adama Mickiewicza.

- Pani Krystyna tylko lekarz, można by powiedzieć, ale dla
nas, kruszwiczan  to wielka postać,
osoba, na którą można było zawsze liczyć, zawsze gotowa bezinteresownie nieść
pomoc bez względu na porę dnia i nocy – zaznacza Andrzej Michalak, który mówi,
że nawet tytuł  Honorowego Obywatela
Miasta przyznany jej przez władze Kruszwicy nie obrazuje jej zasług dla gminy.
- Wy, radni, powinniście tej kobiecie pomnik postawić - zwrócił się jeden z
pacjentów do Andrzeja Michalaka.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 222839" >Podczas spotkania państwo Zalewscy odpowiadali  o sobie

i o planach na
przyszłość. Byli jak zwykle skromni i oszczędni w słowach, bo w całym ich życiu
liczyły się właśnie czyny a nie puste gadanie. Na pytanie czego im będzie
brakować po opuszczeniu Kruszwicy odpowiadają krótko. Panu Ryszard Gopła, a
pani Krystynie jej pacjentów.

- Robili w naszym miasteczku to co kochali, w czym byli
dobrzy, to co było zgodne z ich wartościami, za co nie chcieli pieniędzy, za co
zyskali nasze serca – puentuje spotkanie Andrzej Michalak.

Uroczystość uświetnił występ dzieci ze Szkoły Podstawowej w
Rusinowie przygotowany przez Katarzynę Przybylską i dyrektor Annę Wiśniewską, które są wychowankami Ryszarda
Zalewskiego. Szczęśliwej drogi z kolei życzyły kobylnickie Sabinki w swoich
przyśpiewkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!