Za T7: Po naszej interwencji zmieniony zostanie rozkład jazdy [wideo]

Komunikację zastępczą trzeba było uruchomić z powodu remontu na Kapuściskach. Autobus „Za T7” kursuje od przystanku na Wojska Polskiego do przystanku na Bełzy i z powrotem. Najlepszą opcją dla osób wracających z miasta jest przesiadka właśnie na rondzie Toruńskim (do pokonania są tylko dwa przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną i zostaje spacer w górę ul. Bełzy).

Zobacz, jak nasz reporter gonił autobus

Byle zdążyć

Nasz reporter sprawdził jak działa komunikacja zastępcza. - Wysiadam w niedzielę z tramwaju linii nr 8 na rondzie Toruńskim. Tramwaj zatrzymał się punktualnie o 13.38 (zgodnie z rozkładem). Odjazd autobusu „Za T7” zaplanowano z Bełzy o 13.40. Biegnę, by zdążyć na zielonym świetle, niestety zatrzymuję się przed czerwonym światłem przy przejściu przez ulicę Bełzy - relacjonuje Michał Sierek. - Dłuższa chwila czekania, mogę iść. Szybkim krokiem zmierzam w kierunku autobusu, kiedy widzę, że kierowca włącza silnik, zaczynam biec, nic z tego - autobus odjeżdża tuż sprzed nosa. Podobny układ powtarza się w ten dzień przez kilka godzin, co 20 minut. Gdybym jechał tramwajem linii nr 7, czasu miałbym aż za wiele - „siódemka” pojawia się na przystanku 14 minut przed odjazdem autobusu.

Zastępcza znaczy gorsza?

Zadzwoniliśmy do ZDMiKP, by zapytać, jak układane są rozkłady jazdy komunikacji zastępczej i czy ktoś sprawdza jak ta komunikacja działa. Od rzecznika ZDMiKP Krzysztofa Kosiedowskiego „Express” dowiedział się, że komunikacja zastępcza nigdy nie będzie w stanie funkcjonować tak, jak komunikacja tradycyjna. Szczególnie, gdy linię tramwajową trzeba zastąpić autobusem.

Krzysztof Kosiedowski odesłał nas do Wydziału Organizacji Transportu ZDMiKP oraz Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy, które współtworzą układ komunikacji zastępczej.
Naczelnik wydziału - Tomasz Brzuchalski wyjaśnia, że priorytetem były kursy poranne - by ludzie zdążyli do pracy - dodaje, że tramwaje linii 7 i 8 kursują z różną częstotliwością w różnych porach dnia, stąd trudność w dogodzeniu wszystkim pasażerom. Jak wyjaśnia naczelnik, pierwsze korekty w kursowaniu autobusu „Za T7” zostały wprowadzone tuż po uruchomieniu komunikacji zastępczej. Chodziło właśnie o godziny poranne.

W MZK, niestety, nie udało się nam uzyskać informacji na ten temat. Na szczęście...
- Nie dotarły do nas żadne skargi; ani pasażerów ani kierowców obsługujących linię „Za T7” - twierdzi Andrzej Arndt, przewodniczący Związków Zawodowych Pracowników Komunikacji Miejskiej przy MZK. - Mieliśmy problemy tylko z tramwajami, które przejeżdżały przez Wojska Polskiego. Tam zawiodły czujniki i nie włączały sygnalizacji świetlnej. Tramwaj musiał czekać na drugi pojazd, żeby włączyły się odpowiednie światła.

Zarząd zmienia rozkład

Idealne skorelowanie rozkładów wymagało by pewnie uruchomienia dodatkowej linii „Za T8”, a to oznacza kolejny wydatek. W niektórych porach pomóc może jednak delikatna zmiana minut odjazdów. Tomasz Brzuchalski w poniedziałek obiecał „Expressowi”, że ZDMiKP jeszcze raz przyjrzy się rozkładowi.

Wczoraj, na stronach internetowych zarządu dróg opublikowano nieco zmieniony rozkład jazdy autobusowej linii zastępczej „Za T7”. Na pierwszy rzut oka późnym wieczorem zgranie minut odjazdów wygląda lepiej, ale zanim rozkład zostanie wydrukowany i powieszony na przystanku, mamy pewną sugestię...

Ostatni pełny kurs tramwaju linii nr 8 dociera na rondo Toruńskie o godzinie 23.04. Tymczasem, zgodnie ze zmienionym rozkładem, autobus "Za T7" odjeżdża z Bełzy... dwie minuty prędzej. Jest to ostatni kurs "Za T7" tego dnia. Jeśli mają na niego zdążyć pasażerowie z "ósemki", to autobus powinien odjechać nieco później...