Wielką sympatią darzy się tam też słynnego pana Adama, stojącego „u wrót” Bajki... Podobnie jest z panią z Igrzyskowej i podobnie pewnie z większością pilnujących przejść w Bydgoszczy. Bo - jestem przekonana - żeby być „agatką”, trzeba mieć specjalne rysy charakteru, które określają człowieka podejmującego się tego zadania jako kogoś odpowiedzialnego, zdecydowanego, ale przy tym (koniecznie!) miłego dla otoczenia. I zmotoryzowanego, i pieszego. I ja to bardzo szanuję!
Zobacz także: W Bydgoszczy nad bezpieczeństwem uczniów czuwa 41 agatek
O krok od wielkiej tragedii! Cudem uniknęli śmierci! [wideo - program Stop Agresji Drogowej]