MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z Mariuszem Rumakiem o Zawiszy i Lechu Poznań

Marek Fabiszewski
„Express Bydgoski” rozmawia z Mariuszem Rumakiem, 35-letnim szkoleniowcem Lecha Poznań, który w niedzielę, 13 stycznia, w bydgoskiej „Łuczniczce” był gościem kurso-konferencji dla trenerów.

„Express Bydgoski” rozmawia z Mariuszem Rumakiem, 35-letnim szkoleniowcem Lecha Poznań, który w niedzielę, 13 stycznia, w bydgoskiej „Łuczniczce” był gościem kurso-konferencji dla trenerów.<!** Image 2 align=none alt="Image 203633" sub="Mariusz Rumak, trener piłkarzy Lecha Poznań, na trybunach w ">

To dla Pana ważne spotkanie?

Jak tylko mam czas i zaproszenie, to korzystam z takich okazji. Teraz miałem chwilkę wolnego, więc przyjechałem do Bydgoszczy. W ten sposób mogę przekazać swoje doświadczenie innym trenerom. Na naukę nigdy nie jest za późno, ani za wcześnie. Ja na przykład cenię sobie niemiecką szkołę trenerską, więc byłem już na kilku stażach w Bundeslidze.

W trakcie wykładu teoretycznego i praktycznego wielokrotnie Pan podkreślał, że wszystko co najlepsze i najgorsze na boisku rozgrywa się w głowie zawodnika.

Bo tak jest. Na treningach ćwiczy się schematy, automatyzm zagrań, wymienność pozycji, asekurację, wyjście z obrony, powrót z ataku, ale niekiedy trzeba działać awaryjnie, bo takie są okoliczności na boisku. Każdy błąd ma swoje konsekwencje, także błąd rywala, który trzeba wykorzystywać. Wszystko dzieje się w obrębie wypracowanego systemu, ale to nie zwalnia od myślenia. Zawodnik na boisku odpowiada za swoje zachowania, ale kreuje też grę zespołową.

Czy w polskich klubach można wytrenować piłkarza tak, by ten przechodząc do zachodniego klubu nie musiał przechodzić okresu kwarantanny, dotrenowania?

Tak, przykładem Robert Lewandowski. Poszedł z Lecha do Dortmundu i zaczął praktycznie grać z marszu. Gdyby miał braki, dalej by terminował. A teraz jest właściwie kompletnym piłkarzem.<!** reklama>

Gdy w lutym 2012 roku przejmował Pan zespół Lecha był Pan najmłodszym trenerem w ekstraklasie. Czy ta propozycja kierownictwa Lecha była dla Pana zaskoczeniem?

Choć nie urodziłem się w Poznaniu, jestem poznaniakiem związanym od lat z Bułgarską, a Lechowi się nie odmawia. Jako asystent Jose Marii Bakero byłem lojalny, ale często miałem swoje zdanie, może dlatego potem prezes wrócił do mojego pomysłu na prowadzenie zespołu? Dla mnie rola pierwszego trenera, to kolejny stopień wtajemniczenia w Lechu.

Jesienią Lech znacznie skuteczniej grał na wyjazdach. 21 z 29 punktów zdobył właśnie na boiskach rywali, z czego to wynika?

Niektórzy uważają, że mamy dużo szczęścia, bo wygrywamy przeważnie po 1:0, ale wynika to z regularności, z konsekwencji na boisku, z precyzyjnego realizowania taktyki. Nigdzie nie jest powiedziane, że mecze trzeba wygrywać kilkoma bramkami, liczą się trzy punkty. Dlaczego gorzej wypadamy u siebie? Może dlatego, że jest presja wyniku ze strony naszych kibiców? Mamy tu największą frekwencję, w Bydgoszczy jest pewnie podobnie. Ale piłkarze muszą sobie z tym radzić.

A na co stać Lecha w drugiej części sezonu?

Jesteśmy aktualnie wiceliderem i w naszym wypadku kolejnym krokiem może być tylko mistrzostwo. Myślimy o tym poważnie, inaczej bylibyśmy tylko minimalistami. Z juniorami już mi się udało.

Czy trenerzy ekstraklasy obserwują I ligę?

Oczywiście. Na zapleczu ekstraklasy gra przecież wielu dobrych zawodników. A my mamy wypożyczonego do Zawiszy Kamila Drygasa. Umówiliśmy się, że w Bydgoszczy zostanie do końca sezonu. Co potem, zobaczymy.

Czy w przyszłym sezonie Lech zagra ligowy mecz z Zawiszą?

Chciałbym, żeby tak się stało, dlatego wiosną będę trzymał kciuki za zespół z Bydgoszczy. Zawisza ma dobrego trenera, więc macie dużą szansę na awans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!