Spichlerzyk na Czartoryskiego miał być odbudowany, gdy tylko zakończy się rozbiórka. Jednak inwestor ma problemy ze zdobyciem kolejnych pozwoleń i opinii w ratuszu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 38819" sub="Górne kondygnacje spichlerza już zniknęły. Teraz zabytek czeka na odbudowę">Działkę ze zniszczoną budowlą kupiła firma Ogbud. Zamierza zaadaptować obiekt na mieszkania.
- Spichlerz chcemy odrestaurować. Obok pojawi się podobny budynek. Będą połączone przeszkloną klatką schodową, by lepiej wyeksponować zabytek. Równolegle do nich od strony ulicy stanie jeszcze jeden obiekt o architekturze podobnej do kamienic stojących w pobliżu - wyjaśnia prezes Ogbudu, Andrzej Myśliwiec.
Belki nie wytrzymały
Z początku prac zadowolony jest miejski konserwator zabytków, Sławomir Marcysiak.
<!** reklama left>- Rozbiórka kończy się na kamiennym parterze. Górne kondygnacje zostaną odtworzone w oparciu o naszą inwentaryzację. Niestety, nie uda się w nowej budowli zachować oryginalnych belek z pruskiego muru. Były zbyt zniszczone - wyjaśnia.
Prace rozbiórkowe dobiegają końca. Jednak z budową inwestor ma „pod górkę”. - Chcielibyśmy natychmiast zacząć roboty, ale wciąż wymaga się od nas kolejnych decyzji. Teraz czekamy na opinię Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w sprawie wytyczenia drogi na zaplecze budynków i do szkoły. Chodzi nam w zasadzie o uporządkowanie istniejącego już dojazdu do szkoły. Sam nie wiem, kiedy otrzymamy pozwolenie na budowę - narzeka inwestor.
To nie opieszałość
Urzędnicy zapewniają, że nie przeciągają procedur i czekają na skompletownie dokumentacji.
- To nie opieszałość - podkreśla zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta, Janusz Bordewicz. - O wydanie opinii zostaliśmy poproszeni dopiero w październiku. Poza tym, nie wszystko jest zgodne z projektem. Musimy to wyjaśnić. Teraz czekamy jeszcze na ocenę wprowadzonych zmian przez inne wydziały - dodaje.
Te tłumaczenia denerwują inwestora. Każdy dzień wstrzymania prac oznacza bowiem dodatkowe koszty. Z większym optymizmem patrzy jednak na kolejną inwestycję.
- Na zapleczu Jagiellońskiej 36-38 powstanie zespół budynków ze 160-170 mieszkaniami. Na dole znajdą się pomieszczenia na nieuciążliwe usługi. Wstępny plan zakłada wybudowanie dwóch obiektów układających się w literę C. Tarasy będą zwrócone w kierunku Brdy. Za dwa tygodnie ruszamy z przygotowaniem terenu. Zleciliśmy też opracowanie projektu. Jeśli uzyskamy pozwolenia na budowę, natychmiast wchodzimy na plac. Budynki powinny powstać do połowy 2009 roku - wyjaśnia Andrzej Myśliwiec. Ogbud przymierza się także do inwestycji na ulicy Jastrzębiej.
