https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok na osiedlowe boisko

Jarosław Jakubowski
Sąd Rejonowy w Bydgoszczy nakazał likwidację boiska na Wzgórzu Wolności. Gra w piłkę przeszkadzała właścicielkom sąsiednich domów.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy nakazał likwidację boiska na Wzgórzu Wolności. Gra w piłkę przeszkadzała właścicielkom sąsiednich domów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 118259" sub="Boisko było jedynym takim placem na całym osiedlu. Fot. Dariusz Bloch">W środę mieszkańcy jednego z bloków przy ulicy Bałkańskiej na Wzgórzu Wolności natknęli się na wywieszki z wyrokiem Sądu Rejonowego, zakazującym gry w piłkę na boisku u zbiegu Bałkańskiej i Czeskiej. Informacja wprawiła w osłupienie jedną z naszych Czytelniczek, która na naszej stronie internetowej zamieściła swój list. „Obserwuję od dłuższego czasu to miejsce i zawsze myślałam, że inne osiedla powinny brać z naszego przykład. Wszędzie powinny być takie stadiony. A tu, proszę, sąd orzeka, żeby zamknąć boisko. Czy może ktoś pomyślał o dzieciakach z tego blokowiska? Co będą teraz robić - zapewne pozostanie im klatka schodowa, graffiti, a może klej i inne używki, no i dla zabicia czasu jakiś napad” - stwierdza nasza Czytelniczka.

<!** reklama>- To boisko jest tutaj chyba ze 30 lat. Wyasfaltowany plac, bramki, kosze do gry, wysokie ogrodzenia - porządny plac, żadne klepisko. Jestem wkurzony, że komuś to mogło przeszkadzać - mówi mieszkaniec bloku przy ulicy Czeskiej.

<!** Image 3 align=right alt="Image 118259" sub="- Gdzie będziemy teraz grać? - zastanawia się młodzież Fot. Dariusz Bloch">Sprawa toczyła się od pięciu lat w Wydziale I Cywilnym Sądu Rejonowego. Właścicielki dwóch domków jednorodzinnych sąsiadujących z boiskiem wniosły pozew przeciwko Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej o likwidację placu do gry. - Powódki stwierdziły, że piłki notorycznie wybijały im szyby w mieszkaniach, wpadały do ogródków, a młodzież wchodziła tam i naruszała ich prywatność. Ponadto poskarżyły się, że na boisko przyjeżdżają na motorach mieszkańcy innych osiedli i rozgrywają między sobą mecze. Sąd pierwszej instancji dał się tym paniom przekonać. Odwołaliśmy się, ale wyrok został utrzymany w mocy i musieliśmy usunąć bramki i kosze - poinformował nas Leszek Małecki, wiceprezes Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Asfaltowy plac gry pozostał. Wśród mieszkańców krąży pogłoska, że spółdzielnia zamierza tam teraz urządzić parking. Leszek Małecki stwierdza, że planów takich, przynajmniej na razie, nie ma. - Niewykluczone, że młodzież będzie nadal tam grać w piłkę. Nie będziemy przecież dzień i noc pilnować boiska - dodaje.

To, niestety, już kolejny tego typu obiekt, który pada ofiarą tendencji do „odsportowiania” bydgoskich osiedli. W ubiegłym roku pisaliśmy o inicjatywie mieszkańca Wyżyn, który chciał urządzić plac do gry w koszykówkę i piłkę nożną przy ulicy Ogrody. Młody człowiek napotkał jednak na administracyjny opór.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski