W sobotę (7 stycznia) ze strzeżonego parkingu w Bełchatowie przy ulicy Czaplinieckiej próbował mercedesem wyjechać 40-letni mężczyzna. Zatrzymał się przed szlabanem i chwilę próbował przekonać parkingowego do tego, by ten nie pobierał opłaty.
Gdy sąsiednim pasem wyjechał inny samochód z parkingu, kierowca mercedesa lekko wycofał auto i z impetem wjechał na lewą stronę drogi. Potrącił mężczyznę i uciekł.
- 40-letni kierowca usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednią utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jego agresywne zachowanie zarejestrowały kamery monitoringu. Za takie przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Parkingowy chciał odebrać od mieszkańca Bełchatowa 2 złote z tytułu opłaty parkingowej, zamiast tego został potrącony. Kierowca po uderzeniu samochodem parkingowego, nie zatrzymał się i dalej jechał wioząc pokrzywdzonego na masce swojego mercedesa. Po kilku metrach pokrzywdzony spadł na oblodzoną jezdnię, a kierujący odjechał z miejsca zdarzenia.
Bełchatowianin był już wcześniej notowany przez policję. Za przestępstwo narażenia na bezpośrednią utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Wobec mężczyzny został też skierowany wniosek o ukaranie za popełnione wykroczenia – spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i nieuiszczenie opłaty parkingowej.