Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrócić mogą, inwestować już nie

Michał Sitarek
Fiskus sprawdzi osoby, które nie dokumentują swoich zagranicznych dochodów. Podejrzenia wzbudzają najczęściej drogie zakupy.

Fiskus sprawdzi osoby, które nie dokumentują swoich zagranicznych dochodów. Podejrzenia wzbudzają najczęściej drogie zakupy.

Pół miliona Polaków zarabia legalnie w Wielkiej Brytanii. Do 2007 roku każdy z nich, jeśli miał stałe miejsce zamieszkania w kraju, powinien wypełnić PIT również w Polsce. Na razie zdecydowali się na to nieliczni. Większość nie chce oddawać fiskusowi swoich oszczędności.

<!** reklama left>- Do tej pory na prawie 50 tysięcy zeznań podatkowych tylko 221 osób wykazało zagraniczne dochody - mówi rzeczniczka I Urzędu Skarbowego w Bydgoszczy, Joanna Przygoda-Zielińska. - Jednak większość z nich musi zapłacić podatek, więc odkłada to na ostatnią chwilę. Czy wiemy, kto musi to zrobić? To zależy przede wszystkim od tego, w jakim kraju dana osoba pracowała. Tylko część informacji o zagranicznych dochodach spływa do nas z Ministerstwa Finansów. Nie ma współpracy w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych między skarbówkami w Unii Europejskiej. Ale na przykład w sprawie VAT-u wymieniamy się wiadomościami - zaznacza urzędniczka.

Polskie „skarbówki” najczęściej same typują gastarbeiterów do kontroli. Podejrzenia obok donosów wzbudzają przede wszystkim duże zakupy.

- To zazwyczaj proste sprawy. Do urzędu spływają przecież akty notarialne i opłaty skarbowe. Jeśli wynika z nich, że ktoś kupił dom, działkę albo drogi samochód, wykazując przy tym minimalny dochód, zaczynamy interesować się takimi przypadkami. Wtedy wychodzą na jaw kwoty zarobione za granicą, które nie zostały opodatkowane - mówi Joanna Przygoda-Zielińska.

Co grozi za ukrywanie dochodów?

- Na pewno trzeba oddać cały należny podatek wraz z odsetkami. Jeśli zaległa kwota pochodzi sprzed 2-3 lat mogą być one wysokie. Do tego dochodzi też mandat lub grzywna. Wszystko zależy od straty, którą poniósł urząd. Jeśli jest ona mniejsza niż 4680 złotych, to mandat wynosi od 93 do 1872 zł. Jeśli strata „skarbówki” była większa niż ta kwota, sprawę kierujemy do sądu. Wówczas grzywna może wynieść nawet do 22 tysięcy złotych - ostrzegają urzędnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!