https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wraca temat ruchu wokół fary. Głos zabiera były wiceprezydent Bydgoszczy

Organizacja ruchu wokół Starego Rynku zmieniła się dokładnie 8 września tego roku.
Organizacja ruchu wokół Starego Rynku zmieniła się dokładnie 8 września tego roku. Dariusz Bloch
„Kieruję serdeczny i odpowiedzialny apel o podjęcie uchwały o uchyleniu nieodpowiedzialnego zarządzenia prezydenta Rafała Bruskiego o zakazie dojazdu do kościoła farnego” - pisze w liście otwartym dawny wiceprezydent naszego miasta.

Gdy wydawało się, że temat zmian w organizacji ruchu wokół Starego Rynku i związanego z tym zakazu ruchu m.in. przy bydgoskiej farze, ucichł, głos zabrał Zdzisław Adamowski, sędzia sądu apelacyjnego w stanie spoczynku i były wiceprezydent Bydgoszczy. Zdecydował się to zrobić po incydencie, do jakiego miało dojść na początku listopada.

„Wyjątkowa sytuacja i wyjątkowy kościół”

- W jedną z niedziel brałem udział we mszy św. w katedrze. Gdy wyszedłem z kościoła zobaczyłem, że między innymi na moim samochodzie jest założona blokada - opowiada. - Po chwili zjawił się też strażnik miejski, który chciał wystawić mandat taksówkarzowi, jaki podwoził pod świątynię starszą kobietę. Zaczęło być nieprzyjemnie. W konsekwencji zrobiło się duże poruszenie, a ja poczułem się w obywatelskim obowiązku, by coś w tej sprawie zrobić. Przecież nie może być tak, by do najważniejszej świątyni w mieście, w dodatku zabytkowej, nie było bezpośredniego dojazdu. To wyjątkowa sytuacja i wyjątkowy kościół - uważa.

Były wiceprezydent skontaktował się przewodniczącą Rady Miasta, Moniką Matowską-Gulczyńską. Na listopadowej sesji chciał wystąpić ze skargą obywatelską.

Czytaj także: Poseł Kownacki o braku dojazdu do bydgoskiej fary: - Szykanowanie duchowieństwa

- Uznaliśmy jednak wspólnie, że sesja budżetowa nie jest najszczęśliwszym momentem dla takich wystąpień - opowiada. - Kilka dni temu zostawiłem w kancelarii pani przewodniczącej mój list otwarty w tej sprawie. Liczę, że ktoś się przychyli do uwag w nim zawartych. Nie zamierzam już tym samym składać skargi obywatelskiej w czasie posiedzenia Rady Miasta.
Apel o uchylenie zarządzenia

Co czytamy w piśmie Zdzisława Adamowskiego? „Wprowadzony ostatnio zakaz w zakresie swobodnego dojazdu do kościoła farnego w Bydgoszczy spowodował wielkie rozgoryczenie mieszkańców i naruszenie swobód obywatelskich gwarantowanych zapisami naszej Konstytucji, nie mówiąc o krzywdzie moralnej, szczególnie dla starszego pokolenia bydgoszczan.

Wspomniana wyżej świątynia jest kościołem matką dla wszystkich kościołów diecezji bydgoskiej, ponadto (...) jest jedyną świątynią zabytkową gotyku nadwiślańskiego o wystroju barokowym, ostatnio odrestaurowaną ogromnym nakładem finansowym bydgoszczan, Kurii Biskupiej i środków zewnętrznych. Z uwagi na przytoczone walory kościół jest szczególnym darem dla wielu bydgoszczan i przyjezdnych gości”.

Czytaj także: Ojciec Rydzyk skarcił bydgoskich katolików. Efekt? Petycja w sprawie ruchu przy farze

Były wiceprezydent kończy swój list apelem do radnych, w którym prosi o „podjęcie uchwały o uchyleniu nieodpowiedzialnego zarządzenia prezydenta Rafała Bruskiego (...) i przywrócenie poprzedniej regulacji ruchu komunikacyjnego w tym rejonie, który dotąd nie naruszał uprawnień siedziby biskupiej, parafii farnej, jak i nie stwarzał zagrożenia dla ruchu drogowego”.

Co na to ratusz? - Nasze stanowisko w tej sprawie się nie zmieniło: organizacja ruchu na Starym Rynku i na przyległych do niego uliczkach została szeroko skonsultowana z mieszkańcami - komentuje Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Rafała Bruskiego. - Bydgoszczanie jednoznacznie wypowiedzieli się, że chcą, by Stare Miasto było strefą dla pieszych, podobnie jak to jest w większości dużych miast. Decyzja prezydenta usankcjonowała zatem tylko wolę bydgoszczan.

Stachowiak dodaje, że wprowadzone zasady są jednakowe dla wszystkich. - A ich założeniem jest ograniczenie ruchu samochodów na rzecz pieszych - dotyczy to zarówno wiernych, pracowników kurii, Urzędu Miasta Bydgoszczy, sklepów, klientów lokali usługowych i restauracji - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 37

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
5 grudnia, 10:14, nieżyczliwi bydgoszczanie:

Wszystkim mądralom należy życzyć aby nigdy mieli potrzeby podjechania pod Farę z babcią na mszę.

5 grudnia, 10:23, Gość:

a jak jest w innych kościołach, podjeżdża się pod same drzwi?

5 grudnia, 18:10, Gość:

W innych kościołach w Bydgoszczy to nawet wózkiem inwalidzkim trudno podjechać, bo kostka bukowa jest w fatalnym stanie ,mnóstwo dziur itp. A księża apelują tylko o wygodę dla Fary?

Bo te kościoły co pustoszeją to wołają różnymi sposobami by przyciągnąć swych darczyńców tu o kasę chodzi a nie kto czym podjedzie przy przyjdzie do kościoła.Do kościoła MBKM to nawet Caritas z ks. W.Przybyłą przeniesiono by ilość wiernych się zwiększyła. Inne b. dobre parafie nie potrzebują ani drogi ani wsparcia bo wierni przyjdą bez żadnych zachęt.

G
Gość

Do Urzędu Miasta muszę chodzić pieszo o kulach i nie narzekam a to jest dalej jak kościół Fara. Syn stawia samochód przy Brdzie i dalej idę pieszo

trochę ruchu wskazane jest.A może tak samochodem wjechać pod drzwi kościoła ?

B
Bydgoszczak

Starsze osoby chodzą tylko pieszo, jeszcze nie widziałem, aby staruszkowie podjeżdżali pod kościół autami. Przecież w tej parafii jest tak mało ulic ( większość jest jednokierunkowa lub zamieniona na deptaki ) ze trudno byłoby dojechać do Fary. Do końca lipca 2019 roku owszem, dojechałem do Fary, objechałem kościół bez zatrzymywania się, ponieważ wszędzie były znaki zakaz zatrzymywania się lub zakaz ruchu. Jadąc od Placu Kościeleckich, przeciąłem ul.Długą, wjechałem na ul.Pod Blankami, potem w lewo w ul. Jana Kazimierza, przeciąłem ul.Długa, potem w lewo w Zaułek, do końca , następnie w prawo w ul.Batorego, do Starego Rynku, skręciłem w lewo w ul. Niedźwiedzia, potem w prawo w ul.Jezuicka do końca, potem w prawo w ul.Farna i ....osiągnąłem cel. Skręciłem w lewo na teren kościelny , mimo zakazu ruchu. A zatem dojazd jest i był utrudniony, ale przecież po Starówce ludzie powinni chodzić pieszo. Obecnie dojazd jest od wyspy mlynskiej, ul.Tamka, Przyrzecze i ul.Farna. A wyjazd ul.Malczewskiego i Grodzka dalej do ul.Mostowej lub przez ul.Ku Zamczysku do placu Koscieleckich. A zatem decyzja Prezydenta Bruskiego jest WŁAŚCIWA!

G
Gość

Tam byl i jest zakaz ruchu, a zatem na ten teren wjezdzaja tylko duchowni swoimi autami. Staruszki chodza pieszo i daja datki na tace na te samochody dla dobrodziejow. Starych ludzi zaden dojazd do Fary nie obchodzi, bo dojda sobie sami pieszo.

G
Gość

Starsze osoby chodzą tylko pieszo, jeszcze nie widziałem, aby staruszkowie podjeżdżali pod kościół autami. Przecież w tej parafii jest tak mało ulic ( większość jest jednokierunkowa lub zamieniona na deptaki ) ze trudno byłoby dojechać do Fary. Do końca lipca 2019 roku owszem, dojechałem do Fary, objechałem kościół bez zatrzymywania się, ponieważ wszędzie były znaki zakaz zatrzymywania się lub zakaz ruchu. Jadąc od Placu Kościeleckich, przeciąłem ul.Długą, wjechałem na ul.Pod Blankami, potem w lewo w ul. Jana Kazimierza, przeciąłem ul.Długa, potem w lewo w Zaułek, do końca , następnie w prawo w ul.Batorego, do Starego Rynku, skręciłem w lewo w ul. Niedźwiedzia, potem w prawo w ul.Jezuicka do końca, potem w prawo w ul.Farna i ....osiągnąłem cel. Skręciłem w lewo na teren kościelny , mimo zakazu ruchu. A zatem dojazd jest i był utrudniony, ale przecież po Starówce ludzie powinni chodzić pieszo. A zatem decyzja Prezydenta Bruskiego jest WŁAŚCIWA!

G
Gość

Na terenie wokół obowiązywał zakaz ruchu i zatrzymywania, który nie dotyczył pojazdów posiadających przepustki wydane przez kurię diecezjalną.

p
polk
5 grudnia, 17:11, Gość:

Kiedy można było jeździć po Starówce teren wokół kościoła był zakazany. A teraz larum? Tam jest tyle miejsca, że kilka samochodów , które przyjadą na 45 minut na mszę nikomu nie powinno przeszkadzać. Chyba ,że ratuszowi zrobią sobie dziki parking. Co to to nie ! Postawić parkomat na wjeździe na 50 minut gratis i po temacie. Tak przy okazji na Bartodziejach nie można dojechać na krótko do pawilonów usługowo-handlowych, bo postawili szlabany. To już jest przegięcie.

Na Bartodziejach to już odwalili skandal z tymi szlabanami. Jestem członkiem spółdzielni Zjednoczeni i z jakiej racji mam mieć utrudnione parkowanie na terenie mojej spółdzielni tylko dlatego że mieszkam 300 m dalej w linii prostej i przed pracą chciałbym podjechać po chleb a nie mogę wjechać na parking bo jest szlaban. Wzdłuż Curie-Skłodowskiej nie można nigdzie zaparkować. Te szlabany zagradzające parkingi postawiono pośrednio także z moich pieniędzy.

R
Rychu
5 grudnia, 17:06, Diego:

Niestety pani Stachowiak kłamie. Ja się nie upieram jakoś szczególnie przy opcji odblokowania tego przejazdu do Fary dla biskupa ale prawda jest taka, że dostawcze samochody do sklepów jeżdżą, otwiera im się przejazd kluczem i nikt nie robi z tego problemu, wystarczyło się wcześniej normalnie dogadać, jak wszyscy. Pewnie gdyby Tyrawa nie zrobił z tego medialnej nikomu niepotrzebnej awantury, mógłby tam spokojnie jeździć.

Wydaje mi się, że głupota urzędników tkwi gdzie indziej: w zastosowanej technologii; żeby otworzyć przejście, trzeba przekręcić klucz w słupku, to w dobie szlabanów na pilota absurdalne rozwiązanie. Karetka pogotowia wjeżdża na blokowisko i w czasie jazdy otwiera sobie pilotem szlaban a w centrum miasta musi czekać aż wyskoczy kulawy cięć emeryt z ratusza i otworzy słupek kluczem...

Coś ci się pomylilo. Dostawy nie wjeżdżają w strefę zamkniętą opuszczanymi słupkami. Mają wyznaczone miejsca do 10

G
Gość

Czyżby ten zakaz utrudniał tyrawie wysyłanie swoich pedofilów na wakacje na drugi koniec kraju?

W
Wujas

Czyli jeśli ktoś jest zbyt głupi, by umieć czytać znaki drogowe, to należy się pozbyć i znaków i tego zakazu/nakazu/itp., o którym znaki informują? I taki inteligent kiedyś był zastępcą prezydenta? Chyba, że to pislamista - wtedy wszystko jest jasne, ponieważ od nich nie można oczekiwać inteligencji większej, niż ta u żuczka-gnojowca. Życie codzienne to pokazuje.

C
Człowiek z Bydgoszczy

Otóż przed zmianą organizacji ruchu nie było swobodnego dojazdu do katedry. Na terenie wokół obowiązywał zakaz ruchu i zatrzymywania, który nie dotyczył pojazdów posiadających przepustki wydane przez kurię diecezjalną. A przepustki te mieli różni ludzie. Wg jakiego klucza? Kuria raczy wiedzieć. I tylko Kuria i ZDMiKP raczy wiedzieć dlaczego to miejska drogą dysponowała jak swoim parkingiem Kuria.

G
Gość
5 grudnia, 10:14, nieżyczliwi bydgoszczanie:

Wszystkim mądralom należy życzyć aby nigdy mieli potrzeby podjechania pod Farę z babcią na mszę.

5 grudnia, 10:23, Gość:

a jak jest w innych kościołach, podjeżdża się pod same drzwi?

W innych kościołach w Bydgoszczy to nawet wózkiem inwalidzkim trudno podjechać, bo kostka bukowa jest w fatalnym stanie ,mnóstwo dziur itp. A księża apelują tylko o wygodę dla Fary?

G
Gość

co z tego, że odrestaurowane za nasze pieniądze, skoro nie można w ciągu dnia tam wejść i zwiedzić. Nie uchylać zakazu, prawo równe dla wszystkich !

G
Gość

Kiedy można było jeździć po Starówce teren wokół kościoła był zakazany. A teraz larum? Tam jest tyle miejsca, że kilka samochodów , które przyjadą na 45 minut na mszę nikomu nie powinno przeszkadzać. Chyba ,że ratuszowi zrobią sobie dziki parking. Co to to nie ! Postawić parkomat na wjeździe na 50 minut gratis i po temacie. Tak przy okazji na Bartodziejach nie można dojechać na krótko do pawilonów usługowo-handlowych, bo postawili szlabany. To już jest przegięcie.

G
Gru
5 grudnia, 13:16, Niko:

Zamknąć ten kościół i zrobić z niego muzeum dziś już ludzie nie wierzą w księdza bo to przebierańcy zakłamani wogóle nie oddani wierze!!!!

5 grudnia, 16:59, Miodek:

W ogóle matole.

Hahaha, dobrze! Trzeba walczyć o POLSZCZYZNĘ!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski