Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolnoć Tomku na Wzgórzu Wolności. Dzielnicom bloków także przydałaby się polityka zrównoważonego rozwoju

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Skrzyżowanie Serbskiej z Chorwacką - szczególna Wyspa Wyobraźni
Skrzyżowanie Serbskiej z Chorwacką - szczególna Wyspa Wyobraźni Jarosław Reszka
Skręcam w lewo z rondka przed nowym wiaduktem na Trasie Uniwersyteckiej, który poseł Paweł Olszewski umyślił nazwać wiaduktem Tadeusza Mazowieckiego. Poseł jest z PO, przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy, też z PO, od razu przyklasnęła tej propozycji. Jest więc wysoce prawdopodobne, że równy entuzjazm wykaże platformiana większość w radzie i pomysł stanie się faktem.

Wszak wciąż trwa Rok Wolności, a premier Mazowiecki jest polskiej wolności bohaterem. W dodatku wiadukt wystrzelił z dzielnicy o nazwie Wzgórze Wolności.

Na zamieszkałe przez 11,5 tys. bydgoszczan Wzgórze Wolności w długim liście zaprosiła mnie jego mieszkanka – będę ją nazywał panią Wandą. Pani Wanda, jak się domyślam, ma swoje lata, ale nie jest osoba zacofaną, niechętną zmianom. Zauważa wprawdzie, że za sprawą Trasy Uniwersyteckiej będzie w dzielnicy więcej hałasu i spalin, lecz w sumie ocenę trasy zamyka w jednym słowie: „super”. Do swego matecznika zaprosiła mnie też nie po to, bym przyjrzał się nowej budowli. Proponuje mi spacer sąsiednimi ulicami.

Zaproszenie przyjmuję. Jest poniedziałek, dobiega ósma wieczorem. Kilkadziesiąt metrów po zjeździe z rondka przy być może przyszłym wiadukcie Mazowieckiego dwóch mężczyzn kuca wśród cherlawej roślinności przed tajemniczym pawilonem, który zamiast szyldu ma znaki @ w ciemnych oknach. Wprawnym ruchem otwierają butelki piwa i pociągają długie łyki. To miejsce przy ul. Ujejskiego, które pani Wanda wybrała na początek spaceru. Bez trudu znajduję w liście kolejne obiekty polecane mojej uwadze, bo spacer nie jest forsowny, liczy niecały kilometr. Opisy są zresztą bardzo plastyczne. „Po lewej zauważy Pan budę z desek - zabytek szpecący, po prawej budki à la delikatesy. Warzywa, owoce przed à la delikatesami wchłaniają różne metale, bo ruch samochodowy wzmaga się coraz bardziej. Dalej, po lewej też barakowe straszydełko po „Staropolskiej”. Tam pod osłoną gałęzi drzew codziennie piwosze urządzają party”.

Następnie pani Wanda kieruje mnie na ul. Chorwacką: „wąziutka, chodniczki maleńkie, ruch samochodowy duży, auta wieczorem obwarowane na chodniczku”. Obchodzimy „Netto” i wracamy na Ujejskiego, pod osiedlową bibliotekę: „z zewnątrz bidula, schodki zniszczone – dojście jakieś jest, ja również tam chodzę w godzinach urzędowania. Natomiast wieczorem na tych schodkach zbierają się piwosze”.

„Rety, ale zawracam Panu głowę. No cóż, pożaliłam się trochę” - podsumowuje pani Wanda swój przewodnik po Wzgórzu Wolności. Nie szkodzi, Szanowna Pani. Pewnie to dla Pani marna pociecha, lecz podobne obrazki bez trudu znalazłaby Pani na sąsiednich Wyżynach i Szwederowie. Ich mieszkańcy, w sumie dziesiątki tysięcy ludzi, owszem, mogą być dumni z wielkich miejskich inwestycji. Zapewne cieszą się z przebudowy Starego Rynku i rewitalizacji bydgoskich parków. W centrum przeciętny bydgoszczanin bywa jednak sporadycznie. W swojej dzielnicy spędza zaś większość życia i tam także, a może i przede wszystkim, powinna docierać Europa XXI wieku. Polityka zrównoważonego rozwoju nie jest wprawdzie hasłem prezydenta Bruskiego i jego ekipy, lecz mieszkańcom takich miejsc, jak Wzgórza Wolności bardzo by się przydała.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera