Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolnoć Tomku na parkingu

Tomasz Skory
Każdego roku w Dniu Wszystkich Świętych pod cmentarzami rozpoczyna się walka o miejsca do parkowania. Są tacy, którzy na wzmożonym ruchu postanowili sobie dorobić.

Każdego roku w Dniu Wszystkich Świętych pod cmentarzami rozpoczyna się walka o miejsca do parkowania. Są tacy, którzy na wzmożonym ruchu postanowili sobie dorobić.

<!** Image 3 align=none alt="Image 199106" sub="W okolicach cmentarzy trudno było znaleźć wolne miejsce. Pomoc - za odpowiednią cenę - oferowali właściciele prywatnych parkingów. Fot.: Dariusz Bloch">

- Szukałam w czwartek miejsca do parkowania przy cmentarzu na Wiślanej i zauważyłam, że ktoś wytyczył tam parking po cztery złote za godzinę. Jadąc później na cmentarz Nowofarny, widziałam na Rynkowskiej, że jeden z zakładów oferował tam postój za pięć złotych. Rozumiem, że we Wszystkich Świętych jest trudniej o miejsca dla samochodów i na pewno znajdą się tacy, którzy zechcą z nich skorzystać, ale czy takie podbijanie cen na święta nie jest niemoralne? - zastanawia się nasza Czytelniczka.

<!** reklama>Okazuje się, że nie tylko niemoralne, ale i nielegalne, przynajmniej w przypadku fordońskiego parkingu. Jeszcze tego samego dnia skontrolowali go strażnicy miejscy, odkrywając, że opłaty pobierane były niezgodnie z prawem. Ponieważ opisywany parking wytyczono na terenie należącym do miasta, sprawa trafiła do Wydziału Mienia i Geodezji Urzędu Miasta.

Trzeba zachować rozsądek

Gdyby jednak ten parking znajdował się na prywatnym terenie, jego właściciel mógłby teoretycznie zażądać niemal dowolnej opłaty.

- Czasem właściciele sklepów otwierają parkingi dla klientów, ale parkują na nich też osoby, które nie robią zakupów. Wieszają więc kartkę, że jak ktoś parkuje i nie robi zakupów, to musi zapłacić, na przykład, 10 złotych za godzinę. Mogą narzucić takie ceny, słyszałem już o takich przypadkach - mówi właściciel jednego z prywatnych parkingów w Śródmieściu.

Dodaje jednak, że na niestrzeżonych parkingach nie ma sensu żądać więcej niż 3 złote za godzinę postoju.

- Trzeba zachować rozsądek, bo powyżej tej kwoty można już zatrzymać się w strefie płatnego parkowania. Jeśli gdzieś zawsze brakuje miejsc, to można zaryzykować większą kwotę, ale to odstrasza klientów. Nie trzeba jednak szaleć z cenami, bo zyski i tak są przyzwoite. Wystarczy, że codziennie wjedzie do mnie kilka samochodów i już jestem na plusie.

Otworzenie parkingu to nic trudnego. Jak się ma swój grunt, wystarczy rozpocząć działalność gospodarczą, ogrodzić teren i postawić parkingowego. Trzeba jednak pamiętać o odpowiednim oznakowaniu. To, czy parking jest płatny czy bezpłatny oraz strzeżony czy niestrzeżony, powinna jednoznacznie rozstrzygać tabliczka widoczna przy wjeździe.

Niezależnie od charakteru parkingu, właściciel musi utrzymywać go w takim stanie, by pozostawienie auta nie pogorszyło jego stanu technicznego. Oznacza to, że nawet na niestrzeżonym i bezpłatnym parkingu będzie on odpowiadał za uszkodzenia wywołane na przez spadający konar drzewa.

Każdy kij ma dwa końce

Na koniec warto jeszcze zaznaczyć, że na prywatnym parkingu nie obowiązują przepisy ruchu drogowego. Z jednej strony oznacza to, że policja nie może wskazywać, gdzie na takim terenie wolno, a gdzie nie wolno organizować postoju. Z drugiej jednak, nie pomoże nam, gdy natrafimy na kierowcę, który stanie tak, że zatarasuje innym drogę.

- Na prywatnym terenie możemy interweniować tylko wtedy, gdy jakiś pojazd stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia. W przypadku, gdy został zaparkowany nieprawidłowo, rozwiązanie problemu spoczywa na właścicielu parkingu - wyjaśnia Maciej Daszkiewicz z KWP w Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!