Z takiego wyniku głosowania nie kryje zadowolenia minister spraw zagranicznych Ukrainy, Dmytro Kułeba.
"W organach ONZ zajmujących się prawami człowieka nie ma miejsca dla zbrodniarzy wojennych - napisał na Twitterze.
Wśród państw, które sprzeciwiły się zawieszeniu Rosji w Radzie głosowały (oprócz samych zainteresowanych) między innymi Białoruś, Chiny, Iran, Kazachstan, Korea Północna, Kuba, Mali, Syria i Zimbabwe. Wśród państw, które się wstrzymały są Arabia Saudyjska, Brazylia, Indie, Irak, Katar, Meksyk, Meksyk, Pakistan, RPA i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Kraj należący do Rady Praw Człowieka może być z niej usunięty, jeśli opowiedzą się za tym dwie trzecie spośród 193 krajów członkowskich ONZ, a państwo to "systematycznie i poważnie łamie prawa człowieka".
Linda Thomas-Greenfield poinformowała, że "w ścisłej współpracy z Ukrainą, krajami europejskimi i innymi partnerami w ONZ" USA będą dążyć do zawieszenia Rosji w Radzie Praw Człowieka ONZ. Amerykańska ambasador nazwała członkostwo Federacji Rosyjskiej w gremium "farsą".
