Konwencja PO: o bezpieczeństwie migracyjnym
W Warszawie miała miejsce Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej i konwencja Koalicji Obywatelskiej. Głównym tematem było podsumowanie dotychczasowych działań, podjętych od momentu wyborów parlamentarnych. Jak podkreślił premier Donald Tusk, najważniejsze wartości, których obecnie oczekują obywatele, to przede wszystkim wolność i bezpieczeństwo. Podsumował również ostatnie miesiące rządów i stwierdził, że w tym czasie obecny rząd "zrobił więcej niż poprzedni w ciągu ośmiu lat".
- Przykład PZU (jak podała PAP, w czwartek Grupa PZU poinformowała, że audyt otwarcia za lata 2016–2024 wykazał szkody na kwotę ponad 700 mln zł - dop. aut.) i to, z jaką trudnością trzeba było wyrywać przestrzenie zagarnięte przez PiS, pokazuje, jak wyglądały ich (Prawa i Sprawiedliwości - dop. aut.) wyobrażenia o państwie. Byli przekonani, że zbudowali system, który uczyni ich jak najbardziej bezkarnymi. Dla nas jest teraz najważniejsze, żebyśmy utrzymali i przyspieszyli kurs zmian, który rozpoczęliśmy w ub. roku - powiedział Donald Tusk.
Podkreślił, że to, o czym mówili politycy KO podczas kampanii przed wyborami 15 października ub.r., pozostaje w mocy. Wśród działań, które - jak podkreśla - odniosły sukces, wymienia np. odblokowania 600 mld zł z Unii Europejskiej, podwyżki dla pracowników socjalnych, podwyżki dla nauczycieli, rentę wdowią, urlop dla przedsiębiorców czy obniżenie VAT dla sektora beauty.
- Cały czas podejmujemy kolejne działania. Dochodzimy do tego, że składka dla samozatrudnionych będzie niższa. Nie wycofujemy się z żadnego zobowiązania. Z różnych powodów nie wszystko było możliwe w ciągu tych pierwszych 100 dni. Ale musimy uczciwie każdego dnia wychodzić do Polek i Polaków i tłumaczyć, co robimy. Dlatego, że równie ważna jak szybka reakcja, jest przejrzysta i uczciwa komunikacja - mówił Tusk.
Podczas sobotniej konwencji premier przedstawił również plan dotyczący polityki migracyjnej. Jak podkreślił, kluczowe w odpowiedzi na lęki przed masową migracją i polityką państw organizujących te migracje, jest uzyskanie kontroli nad tym, kto wjeżdża do Polski. Zapowiedział redukcję do minimum nielegalnej migracji w Polsce, w tym praktyk, które miałyby naruszać bezpieczeństwo obywateli i państwa.
- PiS ściągnął setki, tysiące ludzi, jednocześnie wytwarzając poczucie pogardy dla tych ludzi. My mamy odwrotne podejście: państwo musi uzyskać stuprocentową kontrolę nad tym, kto do Polski wjeżdża, czy są to ludzie, którzy chcą tu uczciwie pracować, płacić podatki, studiować na prawdziwej uczelni. Jeśli ktoś chce przyjechać tu, by pracować zarobkowo, musi dostosować się do standardów panujących w naszym kraju - dodał Donald Tusk.
Z drugiej strony nawiązał do śmierci, które w ostatnich latach miały miejsce na granicy polsko-białoruskiej. Jak podkreśla, "nie ma bardziej humanitarnego podejścia niż skuteczne bronienie tej granicy poprzez radykalną redukcję przejść przez granicę. I do przemytników, i do krajów, skąd ludzie chcą uciekać, coraz bardziej dochodzi, że ta granica jest nieprzekraczalna. A skoro tak, to nikt nie będzie ginął na tej granicy. Do Polski będzie mógł przyjechać każdy – kto będzie miał potrzebę, będzie czuł się prześladowany – pod warunkiem, że spełni wszystkie procedury, prawa obowiązujące w Polsce".
O komentarz poprosiliśmy Tomasza Szymańskiego, posła PO z Grudziądza, Wiceministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak mówi, celem polityki jest realizowanie planu kierowanego w czasie kampanii do wyborców. Podkreśla, że prezentowane wówczas "100 Konkretów" nadal są aktualne i będą sumiennie realizowane. Nawet, jeśli spotyka się to z oporem oponentów politycznych.
- Od samego początku z każdym tygodniem natrafialiśmy na coraz to nowe pułapki, które zostawili nasi poprzednicy. Choćby ukryte, utopione fundusze. Mamy teraz do czynienia z nadmiernym deficytem budżetowym. A nie jest tajemnicą, że wiele rzeczy rozpoczyna się i kończy się na pieniądzach. Natomiast sił i determinacji nam nie brakuje. To oczywiście wiąże się z ogromem pracy, często po nocach, ale wierzymy, że wspólnie uda nam się osiągnąć ten sukces - komentuje Tomasz Szymański.
Konwencja w PiS - 12.10.2024
Część publiczną kongresu w Przysusze rozpoczęło przemówienie prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego, który skrytykował obecny rząd. Zarzucił politykom Platformy Obywatelskiej działanie przeciw demokracji.
- Polska stanęła przed wyzwaniem, którego nie było od 1989 r. To jest wyzwanie zupełnie niezwykłe dla Polski, dla partii polskich patriotów - mówił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zarzucił oponentom politycznym m.in. "atak na bezpieczeństwo kraju, prawa obywatela, praworządność, kościół, oświatę, finanse publiczne i rolnictwo". Jako niektóre z przykładów podał prace nad ustawą o mowie nienawiści czy decyzje związane z paktem migracyjnym.
- Powstaje pytanie: „Co robić?”. Musimy rozpocząć proces konsolidacji – najpierw tej wewnętrznej. Wiem, że to wzbudza wiele oporów, ale w polityce trzeba umieć nad pewnymi faktami przechodzić do porządku dziennego. To jest sygnał dla społeczeństwa, że polski obóz patriotyczny się jednoczy (...). Musimy się aktywizować i dynamizować. Temu mają służyć zmiany w statucie: powołanie nowego organu w naszej partii, który ma się składać z ludzi z młodszego, średniego pokolenia. Ludzi, którzy będą prowadzili akcję bieżącą, którzy są energiczni, potrafią być ofensywni zarówno na sali sejmowej, jak też w swoich okręgach. To ma być wzmocnienie naszych działań – i w centrali, i w sejmie, i w okręgach wyborczych, i w Internecie - mówił podczas kongresu Jarosław Kaczyński.
Kongres PiS. Będzie zmiana struktur partii
Głos zabrał także były premier Mateusz Morawiecki. - Częścią obrony przyszłości jest także obrona naszego dorobku. Nie dajmy sobie go zniszczyć, sponiewierać, przywłaszczyć przez naszych przeciwników politycznych. Musimy razem pokazać, że będziemy bronić tego, co jest naszą spuścizną – z myślą o przyszłości, o zwycięstwach - powiedział Mateusz Morawiecki.
Głos zabrał także Patryk Jaki p.o. prezesa Suwerennej Polski. Następnie, wraz z prezesem Prawa i Sprawiedliwości podpisał porozumienie o wzajemnej współpracy. Współpraca ta ma polegać na wypracowaniu rozwiązań dla kwestii, takich jak, m.in.: problem migracji, asertywna polityka wobec Unii Europejskiej, kontynuowanie programów społecznych, odrzucenie Zielonego Ładu, obrona "tradycyjnych wartości", budowa dobrych relacji z USA i - jak głosi ostatni punkt - „stanowczego rozliczenia ekipy Tuska”.
Zaprezentowano również zmiany w statucie, a następnie przeprowadzono głosowanie. Jedną ze zmian jest powołanie nowego organu, tj. Komitetu Wykonawczego, na czele którego stanie Mariusz Błaszczak.
Podczas kongresu PiS nastąpiła także zmiana struktury partii – ma ona zostać podzielona na 41 okręgów (obecnie jest ich 16).
O komentarz poprosiliśmy bydgoskiego posła Piotra Króla, członka Komisji Infrastruktury, wiceprzewodniczącego podkomisji stałej ds. transportu drogowego, drogownictwa i bezpieczeństwa ruchu drogowego.
- Dziś doszło do oczekiwanej zmiany, sojusz Prawa i Sprawiedliwości z Suwerenną Polską został przyjęty. Wyłoniliśmy też nowe ciało - wracamy do okręgów sejmowych, tak jak to miało miejsce kiedyś. Jest to rozwiązanie, moim zdaniem, lepsze, bliższe obywatelom, też wielu właśnie do takiego podziału było przyzwyczajonych przez lata. Natomiast największe znaczenie ma dla nas wspomniane zjednoczenie, które - biorąc pod uwagę, co się dzisiaj dzieje w kraju - było konieczne i przyniesie państwu wiele korzyści - podsumowuje Piotr Król.
