W połowie września ubiegłego roku Gminny Zespół Reagowania Kryzysowego w Nakle zdecydował o złożeniu doniesienia do prokuratury w sprawie zanieczyszczonej wody.
Decyzję taką wywołały ustalenia członków zespołu, który problemem zanieczyszczeń wody z nakielskich wodociągów zajął się po ujawnieniu w niej na początku sierpnia ubiegłego roku bakterii coli. Okazało się wtedy, że nie był to pierwszy taki przypadek w ostatnich latach.
Już tak bywało
<!** Image 2 align=right alt="Image 17167" >- Sierpniowe zanieczyszczenie było piątym przypadkiem w ciągu siedmiu ostatnich lat - informował wiceburmistrz Krzysztof Mikietyński. - W latach 1998 i 2003 w wodzie także były bakterie coli. W 1999 i 2000 roku woda zanieczyszczona była manganem i żelazem oraz bakteriami innego rodzaju niż coli.
Autorzy przygotowanego we wrześniu raportu pytali, z jakiego powodu nie poinformowano o tym społeczeństwa, dlaczego nie reagowały władze miasta i nie podejmowały działań naprawczych, a fakty te bagatelizował powiatowy sanepid. Odpowiedzieć na te pytania miała Prokuratura Rejonowa w Nakle. Sprawę prowadzono w związku „z niedopełnieniem obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z bakteriologicznym skażeniem wody i sprowadzeniem niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego w okresie od 1998 do sierpnia 2005”.
Nie odwołamy się
- Ustalaliśmy, czy ktoś się świadomie przyczynił do powstania zagrożenia epidemiologicznego i kto nie dopełnił obowiązków w związku z zapobieżeniem jemu - usłyszeliśmy w prokuraturze. - Okazało się, że takich zarzutów nie można nikomu postawić. To sanepid zareagował na zanieczyszczenia i na jego wniosek podjęto działania dezynfekcyjne.
W związku z takimi ustaleniami, prokuratura umorzyła śledztwo. Wnioskodawca może złożyć zażalenie na taką decyzję, ale tego nie zrobi.
- Nie będziemy się odwoływać - powiedział wczoraj wiceburmistrz Krzysztof Mikietyński. - Nie jest naszym celem udowadnianie na siłę naszych spostrzeżeń i uwag, choć potwierdziło się, że woda była dezynfekowana chlorem, a społeczeństwo nie było o zanieczyszczeniach informowane. Ważne jest bowiem, że te doświadczenia wpłynęły pozytywnie na pracę Powiatowego Zespołu Reagowania Kryzysowego, co było widoczne w ostatnich dniach, po zanieczyszczeniu wód Noteci. Docenił i pochwalił to także wojewoda. Istotne jest też i to, że informacje o tego typu zagrożeniach natychmiast będą podawane do publicznej wiadomości.