W świętokrzyskim sejmiku zasiada 30 radnych. Złożenie wniosku o odwołanie przewodniczącego jest możliwe, jeśli podpisze się pod nim co najmniej jedna czwarta z nich. Pod wnioskiem podpisało się ośmiu radnych - siedmiu z PSL oraz jeden z KO.
Radni PSL mówią:
Stało się to, co powinno było się stać już dawno (na przeszkodzie stała pandemia). Pan Pruś na każdej sesji dostarczał argumentów na złożenia tego wniosku. Niejasności związane z wyborem na prezesa ROT i nadużywanie samochodu służbowego są dodatkowymi argumentami
Wniosek o odwołanie Andrzeja Prusia
Radni chcą odwołania ze stanowiska przewodniczącego świętokrzyskiego sejmiku Andrzeja Prusia, działacza PiS. Lista z zarzutami wobec przewodniczącego jest długa. Znajdują się na niej m.in. nie wywiązywanie się z powierzonych obowiązków, nadużywanie uprawnień, przekraczanie przyjętych zasad życia społecznego oraz narażanie na straty dobrego wizerunku sejmiku.
Z Andrzejem Prusiem związana jest między innymi afera o wykorzystywanie służbowego samochodu Urzędu Marszałkowskiego Wojewody Świętokrzyskiego. Służbowym samochodem przejechał około 70 tys. km.
To jednak nie wszystko. Radni zarzucają przewodniczącemu również złe prowadzenie sesji, brak poszanowania radnych oraz nie panowaniem nad przebiegiem obrad.
Najbliższe posiedzenie sesji odbędzie się 30 sierpnia. Wtedy powinna zostać ogłoszona decyzja w sprawie odwołania przewodniczącego ze stanowiska. Stanie się tak, gdy na tak zagłosuje 16 z 30 radnych.
Źródło: Onet.pl
