Piosenki, w których Grzegorz Turnau wspomina o Inowrocławiu, przyniosły mu tytuł Honorowego Obywatela. Zdaniem kapituły, bardziej mu się on należał niż księdzu Tadeuszowi Kościelnemu.
<!** Image 2 align=none alt="Image 177778" sub="Krakowski piosenkarz Grzegorz Turnau był kandydatem zaproponowanym przez Inowrocławskie Towarzystwo „Pro Arte”. Jego „rywala” do tytułu – księdza Tadeusza Kościelnego – nominowała Rada Parafialna Fot. Jarosław Hejenkowski">– Jestem zszokowany. Turnau tylko reklamuje się u nas za grube pieniądze, a ksiądz Tadeusz spędził tu 43 lata i służył temu miastu. Brakuje mi słów. Mogę tylko stwierdzić ze smutkiem, że opcja prezydencka zwyciężyła – mówił Alojzy Cykulski, przewodniczący Rady Duszpasterskiej przy inowrocławskiej bazylice, na wieść o werdykcie kapituły konkursowej.
To właśnie rada parafialna była jednym z wnioskodawców, by uhonorować byłego proboszcza Bazyliki Mniejszej Imienia Najświętszej Marii Panny tytułem Honorowego Obywatela Miasta. Drugim kandydatem, zaproponowanym przez Inowrocławskie Towarzystwo „Pro Arte”, był krakowski pieśniarz Grzegorz Turnau, który w dzieciństwie bywał w Inowrocławiu na wakacjach u krewnych, a teraz od kilku lat obchodzi hucznie symboliczne urodziny koncertując w Solankach.
Nie mogli się zdecydować
Kapituła, która w środę obradowała w sprawie nadania tytułu Honorowego Obywatela Inowrocławia, zdecydowała jednak, że należy się on Grzegorzowi Turnauowi. W komisji zasiadało dwunastu radnych: przewodniczący Tomasz Marcinkowski, Halina Peta, Magdalena Łośko, Grażyna Dziubich, Magdalena Waloch, Janusz Radzikowski, Grzegorz Kaczmarek, Waldemar Wąśniewski, Maciej Szota, Henryk Procek, Rafał Lewandowski i Zbigniew Zygora.
Dyskusja trwała długo i radni kilkakrotnie podchodzili do głosowania, bo część z nich nie mogła się zdecydować, na kogo ma oddać głos. Za Turnauem podniosło rękę ośmiu członków kapituły, za księdzem Kościelnym dwóch: Maciej Szota i Rafał Lewandowski.
<!** reklama>– Każdy z radnych sam dokonał wyboru. Nikt nie deprecjonuje osiągnięć księdza Kościelnego, ale radni uznali, że tytuł należy się Grzegorzowi Turnauowi. Zaważyło to, że promuje nasze miasto, chociaż nie musi tego robić. Wydał płytę z piosenkami o Inowrocławiu, a na jego koncerty przyjeżdżają ludzie z różnych stron kraju – podkreśla zasługi krakowskiego piosenkarza Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej.
Żeby się artysta nie obraził
Radni zasiadający w tym gronie, których poprosiliśmy o komentarz, nie chcą się publicznie wypowiadać. Nieoficjalnie jednak dają upust swojemu niezadowoleniu i rozczarowaniu.
– Po co robić sobie wrogów? Byłem za księdzem Kościelnym, bo zabytek klasy zerowej doprowadził do świetności i wyniósł go do rangi bazyliki. Większość była jednak za Turnauem, bo wypadało na niego oddać głos, gdyż pewnie by się obraził, gdyby przeszedł jednym głosem, albo przegrał. Zagłosowałem więc tak jak większość, ale nie bardzo podoba mi się ten wybór – mówi jeden z rajców.
– Turnau promuje Inowrocław za grubą kasę, w końcu prawie 200 tysięcy z nieba nie spada, więc mam wątpliwości, co do tego wyboru – przyznaje kolejny nasz rozmówca, zastrzegając, żeby nie publikować jego nazwiska.
O tym, czy Grzegorz Turnau zostanie Honorowym Obywatelem Miasta ostatecznie zadecyduje Rada Miejska Inowrocławia na najbliższej sesji.