Wiele hałasu o Całbeckiego

Posłowie PiS zarzucili marszałkowi PO antybydgoskość. Posłowie PO nie zgadzają się z tą opinią i mówią, że mogą rządzić sami.

<!** Image 2 align=right alt="Image 47040" sub="Odkryliśmy, że jest jednak coś w Bydgoszczy, co marszałek sobie ceni. To woda z Ostromecka">Wczoraj posłowie Tomasz Latos i Andrzej Walkowiak oświadczyli, że nie akceptują polityki marszałka Piotra Całbeckiego (PO).

- To jest antybydgoskość - twierdzi poseł Andrzej Walkowiak. - Obcięcie pieniędzy na uczelnie, absurdalny pomysł z kolejką. Niebawem Toruń będzie bardziej zintegrowany z Gdańskiem niż z Bydgoszczą. Może niektórym politykom zależy na rozpadzie naszego województwa? Kilku parlamentarzystów toruńskich było przeciw regionowi (np. Jan Wyrowiński), więc może zamierzają teraz do projektu podziału powrócić.

Posłowie PiS twierdzą, że starają się o maksymalne dotacje, a marszałek (PO) ogranicza wydatki na bydgoskie inwestycje. Dlatego stawiają ultimatum.

<!** reklama left>- Jeśli marszałek dalej będzie wszystko psuł, zacznę namawiać radnych, by głosowali za wotum nieufności - oświadczył poseł Andrzej Walkowiak. - Liczę na to, że poseł PO Paweł Olszewski wreszcie się obudzi. Od pana Krzysztofa Sikory, przewodniczącego sejmiku, oczekuję, że wbrew interesom swojej Wyższej Szkoły Gospodarki będzie wspierał uniwersytety.

- W ostateczności trzeba rozważyć odwołanie marszałka - dodał poseł Tomasz Latos.

Z taką opinią nie zgadza przewodniczący klubu radnych PiS. - Cała ta sprawa to nieporozumienie - twierdzi toruński radny Adam Banaszak. - Jak najszybciej trzeba usiąść do rozmów z udziałem prezydentów obu miast.

Poseł PO Paweł Olszewski broni swojego marszałka.

- Apel jest absurdalny, a zarzuty nieprawdziwe - mówi poseł PO. - Politycy PiS zapomnieli chyba, że koalicję tworzą również politycy z PiS. Do większości w sejmiku nie potrzeba ich głosów. Trzeba się zastanowić, czy tacy koalicjanci są nam potrzebni.

Do redakcji dotarło też oświadczenie klubu radnych PO.

- Platforma zamierza wspierać rozwój regionu w sposób zrównoważony z uwzględnieniem tworzenia aglomeracji bydgosko-toruńskiej (...). Nie istnieją pomysły pomijania Bydgoszczy w rozwoju sieci kolejowej i bazy uniwersyteckiej. Wywoływanie medialnego konfliktu między największymi miastami województwa jest przenoszeniem sporów parlamentarnych na dobrze, jak dotychczas, funkcjonującą koalicję samorządową - napisał Jarosław Katulski, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej.