Przeciętny zjadacz chleba pogubił się już w domysłach, o co samorządowcom chodzi w sprawie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Chodzi jednak o władzę, prestiż i pieniądze.
[break]
Spór dotyczy tego, jak zarządzać ZIT - czy ma być to porozumienie gmin czy założone przez nie stowarzyszenie. Gdy samorządy przyjmą porozumienie, wtedy - w myśl ustawy - muszą wytypować lidera porozumienia. Lider będzie miał być może - bo na pewno w sprawie ZIT nie wiadomo nic - decydujący wpływ na sterowanie ZIT-em i wydatkowaniem kasy.
Naturalne jest, że liderem zostaje największy samorząd, czyli Bydgoszcz z prezydentem Rafałem Bruskim na czele.
Ta wersja nie podoba się, co oczywiste, Toruniowi, który obawia się utraty prestiżu i wpływu na wydatkowanie pieniędzy. Jeszcze niedawno osamotniony, po kontrofensywie, toruński magistrat zebrał chętnych po swojej stronie województwa do tego, by wskazać stowarzyszenie jako najlepszą formułę zarządzania ZIT. W tle czają się jeszcze plany tworzenia metropolii. Prawdopodobnie to właśnie miasta liderujące porozumieniu będą tworzyły przyszłe metropolie, Toruń - nie będąc liderem, pozbawiłby się więc szans na jej tworzenie w przyszłości.
Stowarzyszenie jest zdaniem toruńskiego samorządu bardziej demokratyczne, bo tu decyzję zapadać będą większością głosów, interesy Torunia będą więc dobrze reprezentowane. Trudno jednak przypuszczać, by w każdej drobnej sprawie zbierało się 25 samorządowców - bo tyle samorządów liczy związek ZIT - by podjąć decyzję w imieniu stowarzyszenia. Stowarzyszenie też będzie musiało mieć lidera i znowu do tej roli aspirować będzie Bydgoszcz.
- Już wszystkie gminy wyraziły swoje opinie w sprawie preferowanej formy prawnej związku ZIT. W związku z tym, że 19 z 25 członków Komitetu Sterującego ZIT opowiedziało się za kontynuowaniem współpracy w formie porozumienia (niezależnie od faktu, że gminy z obszaru toruńskiego wskazują na potrzebę przekształcenia w stowarzyszenie w przyszłości) oraz fakt, że wszystkie uwagi składane przez członków zespołu roboczego zostały uwzględnione, a do Biura ZIT nie wpłynęły inne uwagi, dotyczące treści porozumienia, prezydent Rafał Bruski zwrócił się do pana prezydenta Michała Zaleskiego z prośbą o ustalenie terminu posiedzenia Zarządu ZIT na dzień 6 maja 2015 - wyjaśnia Łukasz Niedźwiecki, wiceprezydent Bydgoszczy.
- Poza tym nadal pod hasłem „stowarzyszenie” nie ma żadnych ustaleń, żadnych konkretów. Nie ma możliwości porównania gotowego porozumienia ze znanym tylko z tytułu stowarzyszeniem.