Jak nie ślizgawka na jezdniach, to dziury - narzekają kierowcy. Odwilż dała się mocno we znaki bydgoskim drogowcom.
<!** Image 2 align=right alt="Image 16149" >- Najgorzej jest z ulicami, które dawno nie widziały remontu. Tam najczęściej dochodzi do wykruszeń. Przez odwilż mamy znów więcej pracy. Ciepły dzień i zamarzające nocami błoto szybko niszczą nawierzchnię - tłumaczy rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, Bogumił Grenz. Jednak dzięki wyższej temperaturze drogowcom łatwiej pracować.
- Nie musimy łatać dziur tylko „na zimno”. Teraz możemy używać także innych urządzeń. Prawdopodobnie dziś uruchomimy otaczarkę. Będziemy mogli szybciej remontować ulice. Wczoraj łataliśmy jezdnie w okolicach wiaduktu Warszawskiego, a dziś zajmiemy się Grunwaldzką, Żeglarską i Inwalidów. W planach jest również Przemysłowa - mówi Bogumił Grenz(sit)