Walczą z inowrocławskimi wiatrakami

Ministerstwo środowiska ma sprawdzić zezwolenia wydane na budowę siedmiu wiatraków pod Inowrocławiem. Inwestycja w Batkowie jest już prowadzona, ale niektórzy obawiają się, że elektrownie są zbyt blisko miasta.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 188384" >
Dlatego kilku działaczy Solidarnej Polski poinformowało na dzisiejszej konferencji prasowej, że chcą sprawdzić zgodność inwestycji z prawem.

- Wnioskujemy o wstrzymanie inwestycji - mówi Damian Polak. - Nie oskarżamy o nieprawidłowości, a jedynie chcemy zbadania sprawy - dodaje Maciej Szota.

Chodzi o prowadzone już roboty w Batkowie. Na polach pod Inowrocławiem wylane są już betonowe podesty, na których stanie siedem turbin - po 850 kW każda.

- Roboty budowlane związane z
przygotowaniem wewnętrznych dróg dojazdowych i placów montażowych,
wykonaniem infrastruktury elektrycznej (podziemne przyłącza kablowe
oraz stacje transformatorowa) oraz budową fundamentów pod maszty
turbin wiatrowych, rozpoczęły się na początku marca 2012 r.
Oddanie farmy wiatrowej do użytku zaplanowano na trzeci kwartał
2012 r.- informuje inwestor, którym są Polskie Elektrownie Wiatrowe.

<!** Image 3 align=none alt="Image 188385" >

Działacze Solidarnej Polski zastanawiają się, czy niektóre wiatraki nie będą stały zbyt blisko granic Inowrocławia, na co nie pozwala prawo. - Byliśmy na miejscu i choć nie mamy urządzeń do pomiarów, to na oko widać, że odległości się nie zgadzają - mówi Maciej Szota.

W najbliższym czasie o skontrolowanie inwestycji do Ministerstwa Środowiska ma zwrócić się w interpelacji poseł Bartosz Kownacki.