Problem pomazanych przez chuliganów budynków, odstraszających swoją brzydotą, jest ogromny - takie „arcydzieła” możemy spotkać praktycznie na każdym kroku, a wysiłek włożony w ich likwidację okazuje się być syzyfową pracą.
- W ubiegłym roku złożyliśmy do PKP S.A wniosek o zgodę na usunięcie napisów szpecących dworzec - mówi Piotr Krzemiński, wiceprzewodniczący koła Nowoczesna Bydgoszcz. - Na realizację tego działania przeznaczono 20 tysięcy złotych. Niestety, wszystko poszło na marne, ponieważ niedługo po tym wandale ponownie chwycili za spray’e i markery.
Problem polega na tym, że to pseudograffiti wcale nie jest ani ładne, ani ciekawe. Nowoczesna wie, jak jak temu zaradzić.
- Dotychczasowe działania, jak usuwanie szkód, posterunki straży miejskiej czy planowany monitoring nie są wystarczające. Tutaj trzeba czegoś więcej. Dlatego, zamiast w nieskończoność próbować jednorazowych działań, postawiliśmy na rozwiązanie systemowe. Postanowiliśmy zaktywizować mieszkańców, urbanistów, władze miasta i, oczywiście, środowisko artystyczne, by wspólnie przeprowadzić akcję „Malujemy Bydgoszcz” - zapowiada Piotr Krzemiński.
Bydgoszcz pełna brzydkiego graffiti [ZDJĘCIA]
Na czym to przedsięwzięcie będzie polegało? Na ... malowaniu po ścianach. Ale nie jakichś bohomazów, tylko pięknych murali. Co ważne, naścienne malowidła pojawią się nie tylko na dworcu Bydgoszcz Leśna, ale i na innych potrzebujących „pomocy” budynkach. - Takich miejsc w naszym mieście jest mnóstwo. Na przykład elewacja przy ul. Przyrzecze lub wiadukt przy ul. Wojska Polskiego - wylicza Piotr Krzemiński. - By włączyć do naszej akcji także bydgoszczan, założyliśmy na Facebooku fanpage, na którym każdy może opublikować zdjęcia pomazanych przez wandali ścian, jak i zgłaszać swoje pomysły na jak najciekawsze ich zagospodarowanie - dodaje lider akcji „Malujemy Bydgoszcz”, Mateusz Freś.
Czytaj też: Nowe mieszkania w Bydgoszczy. Zobaczcie, gdzie będzie można się wprowadzić
Akcja swoją oryginalnością zdaje się zyskiwać sympatię także mieszkańców. - To świetny pomysł. Mam nadzieję, że zapobiegnie on dalszemu niszczeniu naszego miasta przez wandali, a także, że i one nie zostaną zniszczone przez wandali - mówi pani Ewa, mieszkanka Bydgoszczy. W najbliższych dniach organizatorzy planują spotkania m.in. z plastykiem miejskim, Markiem Iwińskim oraz z przedstawicielami Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta, Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, Zespołu Szkół Plastycznych i Stowarzyszenia Działań Kulturowych Las z Bydgoszczy. - Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi środowiskami - zapewniają działacze Nowoczesnej.