MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W urzędach bez samochodowego lansu

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Od zabytków motoryzacji po nowiutkie, eleganckie auta. Niektóre bydgoskie instytucje oszczędzają, inne na samochodowe wydatki grosza nie żałują.

Od zabytków motoryzacji po nowiutkie, eleganckie auta. Niektóre bydgoskie instytucje oszczędzają, inne na samochodowe wydatki grosza nie żałują.

Pierwszy ciągłego cięcia wydatków nie wytrzymał ZDMiKP. Wystąpił o pozwolenie na zakup nowych służbowych aut i sprzedaż starych. W środę Rada Miasta Bydgoszczy przyklasnęła temu pomysłowi. <!** reklama>

- To po prostu konieczność wynikająca z oszczędności. Na stanie mamy renaulta kangoo, renaulta lagunę i opla omegę, przekazanego nam w ‚spadku” jeszcze po prezydencie Nowaku. Wszystkie są wiekowe, opel jest z 1998 roku, ma na liczniku prawie 300 tysięcy kilometrów, a przez ostatnie lata na jego naprawę wydaliśmy 20 tysięcy złotych - twierdzi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. Ile będą kosztować, nie wiadomo. - Chcemy kupić auta podobnego przeznaczenia do tych wycofywanych. Wszystkie służyły inspektorom do kontroli, szybkiego pojawienia się na miejscu zdarzenia. Nie były to auta reprezentacyjne. Mój szef dojeżdża do pracy prywatnym autem, na miejscu, jeśli musi gdzieś dojechać, korzysta ze służbowego fiata sedici – zapewnia rzecznik.

Do domu tylko własnym

Niedawno miała miejsce sytuacja, że Witold Antosik dojeżdżał do domu i do pracy służbowym autem (mieszka w Barcinie). - To była tymczasowa sytuacja, prywatne auto dyrektora zepsuło się i korzystał ze służbowego. Teraz nie ma to miejsca - zapewnia Krzysztof Kosiedowski.

Miłośnicy nowoczesnej motoryzacji nie ucieszą oczu autami Urzędu Wojewódzkiego.

- Od 2007 roku nie kupiliśmy i nie planujemy teraz zakupu nowych samochodów - mówi Bartłomiej Michałek, rzecznik K-PUW. Ile samochodów jest do dyspozycji K-PUW? - Mamy 9 aut (3 samochody funkcyjne, 3 samochody obsługujące tzw. „pulę” w Bydgoszczy, 1 samochód delegatury w Toruniu, 1 samochód delegatury we Włocławku, 1 samochód rezerwowy). Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego posiada 2 samochody tylko do swojej dyspozycji - mówi rzecznik.

Zabytki i zbytki

Dominują skody superb (dla wojewody, zastępcy i dyrektora generalnego) i octavie, na wyposażeniu są również dwa ople, renault traffic i jedna kia.

Zabytki polskiej motoryzacji można podziwiać w Zarządzie Dróg Wojewódzkich. Wśród nich można znaleźć i polonezy z 1999 roku, a także zestaw modeli daewoo - od nexii z 1997 roku, przez lanosy z 1999 i rok młodsze tico. Nie brakuje wysłużonych lublinów, których jeździ w ZDW aż 9. Są jednak i nowsze auta, ZDW stara się co roku kupić kilka sztuk. To głównie oszczędne i ekonomiczne pandy i skody, które służą do objazdów dróg. - Na razie nie planujemy zakupu nowych aut – mówi Mirosław Kielnik, dyrektor ZDW. Sam jeździ skodą octavią z 2008 roku.

W bydgoskim oddziale NFZ na stanie są cztery auta - opel vectra, skoda octavia i chevrolet cruiser z 2011 roku. Do dyspozycji dyrektora pozostaje hyundai elantra z 2012 roku - informuje Jan Raszeja, rzecznik NFZ w Bydgoszczy.

Siedmioma służbowymi autami dysponuje ratusz. Wśród nich cztery to skody superb, są i dwie octawie. Z wyjątkiem renaulta traffica z 2008 roku wszystkie pochodzą sprzed 2005 roku. - Nie zamierzamy na razie kupować nowych aut - twierdzi Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!