https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalu psychiatrycznym iskrzy

Andrzej Pudrzyński
Związki zawodowe działające w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu twierdzą, że dyrekcja jest arogancka, a ta zarzuca związkowcom stawianie nierealnych żądań.

Związki zawodowe działające w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu twierdzą, że dyrekcja jest arogancka, a ta zarzuca związkowcom stawianie nierealnych żądań.

<!** Image 2 align=right alt="Image 65843" sub="Zmiana dyrektora nie uspokoiła sytuacji w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu – nadal jest ona napięta. /Fot. Marek Wojciekiewicz">Między związkowcami a dyrekcją od dawna toczy się spór w sprawie wypłaty zaległych pieniędzy na fundusz socjalny. Konflikt osiągnął apogeum, kiedy dyrektorem był Jarosław Uziałło, który latem tego roku podał się do dymisji. Poprzednia dyrekcja pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia, zamiast na konto komisji socjalnej, przeznaczała na bieżące wydatki, związane z funkcjonowaniem szpitala. Związkowcy skierowali sprawę do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. W ubiegłym tygodniu podpisano ugodę między trzema związkami zawodowymi a dyrekcją. 240 tysięcy złotych z zaległych 363 tysięcy ma zostać przekazanych komisji socjalnej do końca grudnia, a reszta - do końca marca przyszłego roku.

- Fundusz socjalny ma wspierać niezamożnych pracowników szpitala - wypłacać zapomogi, dofinansowywać kolonie ich dzieci. Nie kierujemy się więc tutaj chciwością. Nie żądamy tych pieniędzy, żeby podwyższyć sobie pensje. Domagamy się jedynie, żeby dyrekcja wywiązywała się ze swoich obowiązków - mówi Gabriela Chmiel, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych szpitala psychiatrycznego w Świeciu.

<!** reklama>Wydawać by się mogło, że podpisanie ugody zwiastuje cieplejsze relacje na linii związki zawodowe - dyrekcja (dotąd więcej niż chłodne). Tak jednak nie jest. Związkowcy zarzucają Dominice Skrok-Wolskiej, pełniącej obowiązki dyrektora, arogancję i zastraszanie.

- Sytuacja jest jeszcze gorsza niż to było za rządów Jarosława Uziałły - twierdzi Gabriela Chmiel.

Zdaniem związkowców, dyrekcja nie liczy sie z nimi i na siłę narzuca swoje decyzje.

- Kiedy mówię, że natychmiastowe przekazanie wszystkich zaległych pieniędzy na fundusz socjalny może wpłynąć na terminowość wypłat pensji, to nie jest zastraszanie, tylko trzeźwa ocena sytuacji - ripostuje Dominika Skrok-Wolska. - Związki zawodowe są od tego, żeby bronić praw pracowników i często zgłaszają słuszne postulaty. Niektóre jednak są zupełnie nierealne.

Dominika Skrok-Wolska odmówiła jednak podania konkretnych przykładów takich nierealnych żądań.

- Nie chcę jeszcze bardziej zaogniać sytuacji - argumentuje.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski