https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będzie protest w „Juraszu”

Tomasz Zieliński
Szukając oszczędności, jeden z największych szpitali w Bydgoszczy chce zwolnić personel sprzątający. Zatrudnienie firmy zewnętrznej podobno jest tańsze
Szukając oszczędności, jeden z największych szpitali w Bydgoszczy chce zwolnić personel sprzątający. Zatrudnienie firmy zewnętrznej podobno jest tańsze Tomasz Czachorowski
„Jurasz” ogłosił przetarg, na który czeka 300 osób. Związkowcy w piątek zdecydują o formach protestu.

Szpital Uniwersytecki im. Jurasza chce od lipca powierzyć sprzątanie zewnętrznej firmie. Taki pomysł poparł Senat UMK. Związkowcom nie udało się wypracować kompromisu z dyrekcją lecznicy.
[break]

Wczoraj do południa w „Juraszu” toczyły się rozmowy pomiędzy władzami Uniwersytetu Mikołaja Kopernika a „Solidarnością”.

Nasze priorytety to gwarancja zatrudnienia na cztery lata oraz utrzymanie pakietu socjalnego - mówił „Expressowi” Leszek Walczak, przewodniczący regionu NSZZ Solidarność po wyjściu ze spotkania. - Rektor UMK wyrażał zrozumienie dla naszego stanowiska, dyrektor szpitala - mniejsze.

Szczegółów brak

Wczoraj po południu trudno było dowiedzieć się, czego oczekuje szpital od firm zewnętrznych. Na stronie „Jurasza” ukazało się tylko ogłoszenie o przetargu, bez warunków zamówienia, które powinny znaleźć się w opisie warunków przetargów.

Rektor podtrzymał gwarancje ze spotkania z lutego - wyjaśnia Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy UMK. - Mówią one, m.in., o rocznej gwarancji zatrudnienia dla osób mających umowy o pracę. W ciągu czterech lat firma zewnętrzna zobowiązana będzie do utrzymania przynajmniej połowy zatrudnionych. O wszelkich zmianach w zatrudnieniu informować będzie musiała z co najmniej rocznym wyprzedzeniem.
Władze UMK zapowiadają też stałe kontrole zwycięzcy przetargu pod kątem warunków pracy.

Podczas wieczornej rozmowy Leszek Walczak nie krył rozczarowania warunkami przetargu. - W piątek spotykamy się w sprawie „Jurasza”. Zapadną wtedy decyzje dotyczące form protestu.

Pół bańki do przodu

Dlaczego szpital chce skorzystać z usług firm zewnętrznych? Marta Laska, rzecznik prasowa Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza: - Powodem jest trudna sytuacja ekonomiczna szpitala. Jej ustabilizowanie wymaga podjęcia decyzji, m.in., o outsourcingu, aby nie powodować pogorszenia wyników. Obecnie zadłużenie wynosi 190 mln zł, ale oszczędności związane z prowadzeniem usług sprzątania przez firmę zewnętrzną wyniosą minimum 500 tys. zł.

Firma zewnętrzna ma przejąć około 300 osób, zajmujących się sprzątaniem, transportem wewnętrznym oraz czynnościami pomocniczymi przy pacjencie. Pracownicy obawiają się, że firma, która ich przejmie, będzie chciała w pierwszej kolejności ciąć koszty. Związki zawodowe podzielają te obawy. - Przede wszystkim nie wiemy, jakie konkretnie korzyści ma przynieść outsourcing. Dyrekcja wciąż podaje inne dane - twierdzi Andrzej Arndt, przewodniczący Forum Związków Zawodowych, zrzeszającego związki z „Jurasza”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr
jeszcze nie ogłoszono przetargu , a już wszyscy mówią ,że to firma SBecka Impel, jak wszystkie tego typu "firmy" w kraju.
z
zapisz
A wystarczy tylko rzetelnie skontrolować zamówienia i logistykę - oszczędności będzie więcej.
A z innej beczki - czy to prawda, że przetarg rozpisany jest pod firmę I, w której udziały ma pan K?
P
Pisowiec
"Uniwesyteckość" ps. "Toruńskość"- polega na tym że szpital został "sprzedany" uczelni UMK Toruń. TZW FURTKA NA SZKOLNICTWO. Ministerstwo Zdrowia nie może przekazać środków na inwestycje jeżeli jednostka szpitalna jest zadłużona, wiec szpitale kamufluje się pod uczelniami (przekazuje uczelniom) - i są to szpitale "UNIWERSYTECKIE" i już dyrekcja i lekarze są zdani na łaskę REKTORA KANCLERZA ITD. Po prostu Finansuje wszystko Ministerstwo Zdrowia jako wykładanie środków na przygotowanie miejsc dydaktycznych dla studentów. Proste - CO NIE - jak w JURASZU I BIZIELU. Przy czym Toruń powoli likwiduje oddziały i zapewnia tym samym szpitalom w Toruniu obłożenie łóżek. W końcu TO BIZNES NIE LECZENIE.
N
Niech mi ktoś wyjaśni
na czym polega "uniwersyteckość" tego szpitala? Jakość obsługi słaba, jakość leczenia słaba, zarządzanie lepiej nie mówić, piętrzące się od lat długi czyli równia pochyła. Czy "uniwesyteckie" są tam tylko pensje profesorów?
W
Wyrazy współczucia
takie miejsce pracy to musi być koszmar. Ludzi wywala się na bruk, same długi, atmosfera pewnie bardzo napięta. Jak leczyć ludzi w takiej atmosferze? A na końcu tracimy my - pacjenci.
I
Ile zarabiają
szefowie przynoszących ogromne straty klinik?? Może tam trzeba szukać oszczędności????
P
Pomywacz
A co może to Panowie i panie Lekarze nie uprawiają prywatnej polityki. Korzystanie ze sterylizatorni to chyba darmowy gratis dla prywatnych praktyk. Jak to jet szanowna dyrekcjo?
G
Gość
Czego w sie czepiacie biednej Kardy Intelektualnej Polski.
G
Gruba Berta
Nigdy nie zniknie - tylko sitwy i kliki - a pracownik to niewonlik
W
Wójci Gruba Berta
A dla kogo były te wszystkie inwestycje - m.in. Centralna sterylizatornia. - A teraz ktoś będzie korzystał za darmo bez żadnej kontroli - znowu pieniądze Państwowe wpadną w łapki prywatne.
a
antykondom
Kiedy ta narośl toruńska zniknie z uczelni medycznej i szpitali bydgoskich?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski